Witamina D na depresję dwubiegunową?

Pacjenci z depresją często mają niski poziom witaminy D.1 Ale to samo dotyczy osób, które nie mają depresji. Czy ma sens mierzenie poziomu witaminy D u pacjentów z depresją? Co powiesz na podanie witaminy D jako leczenia? Jeśli tak, w jakiej dawce?
Przegląd opublikowany w Psychiatric Times w 2014 r. Zwrócił uwagę na ogólnie niską jakość dostępnych badań i stwierdził:
• Dowody na przekrojowy związek między niedoborem witaminy D a depresją są słabe.
• Doustne suplementy witaminy D nie wpływały na objawy depresji.2
Co nowego od tego czasu? Opublikowano co najmniej 2 kolejne metaanalizy, ostatnią z 2015 r., W których doszło do podobnych wniosków dotyczących witaminy D jako leczenia depresji: brak znaczących korzyści3. Ale poczekaj. Nie zamierzałbyś testować zalet leku obniżającego poziom cholesterolu u osób, których poziom cholesterolu był już niski, prawda? Pod koniec badania należy zmierzyć poziom cholesterolu, aby wykazać, że pożądane obniżenie jest znaczące w porównaniu z placebo. Zaskakujące jest, że wiele testów witaminy D nie zostało zaprojektowanych w ten sposób.4
Jako ciekawy klinicysta, a nie badacz w tej dziedzinie, być może brakuje mi czegoś w tej literaturze. Ale po odrobinie kopania byłem rozczarowany, że jedna analiza, która koncentruje się na badaniach bez „wad biologicznych” (na początku niedobór witaminy D i wykazała pełny poziom na poziomie obserwacji) wydaje się przemierzać w badaniach, w których nie badano Major Depresja.4 Inna niedawna metaanaliza wykazała tylko 2 badania pacjentów z depresją, u których wykazano niedobór witaminy D, a następnie uzupełnienie pod koniec badania. Tam suplementacja witaminy D miała umiarkowany, statystycznie istotny wpływ5. w badaniach stosowano bardzo dużą dawkę domięśniową (im.), niepraktyczną dla większości psychiatrów; jednak mniejsza dawka domięśniowa była nieskuteczna.6 W innym badaniu bez wad witamina D była dodatkiem do fluoksetyny, a nie monoterapią depresji. badanie z randomizacją
Leczenie depresji w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej czasami wymaga ekstrapolacji z badań nad depresją jednobiegunową, poszukiwania metod wysoce atrakcyjnych dla pacjentów z wahaniem (tolerancja w stosunku do znanej skuteczności, jak omówiono ostatnio r.). W związku z tym interesujące jest nowe, randomizowane badanie dotyczące witaminy D w ciężkiej depresji przeprowadzone przez Sepehrmanesh i współpracowników8. Wszyscy badani mieli braki przed rozpoczęciem próby. Dawki były wystarczająco duże, aby doprowadzić je do normalnego zakresu laboratoryjnego, zweryfikowanego po teście w porównaniu z placebo (50000 IU tygodniowo przez 8 tygodni; patrz ostrzeżenie dotyczące tej dawki poniżej). Wyniki przedstawiono na rysunku.
Prawdą jest, że wartość P wynosi 0,06, czyli tuż poniżej „istotnej”. Konieczne jest powtórzenie z większą próbą: należy to potraktować jako badanie pilotażowe. Istnieją inne godne uwagi badania z randomizacją (dzięki uprzejmości dodatkowego przeglądu współpracownika dr Aikena): depresja podczas dializy9 (brak korzyści); przedmiesiączkowe zaburzenie dysforyczne10 (lepsze niż placebo); sezonowe zaburzenie afektywne11 (brak korzyści) i autyzm12 (lepsze niż placebo). Ale co ciekawe, to badanie Sepehrmanesh jest jedynym „biologicznie ważnym” badaniem stosowania witaminy D w monoterapii w przypadku dużej depresji, jakie udało mi się znaleźć.
Dawkowanie i bezpieczeństwo
Dawka stosowana w badaniu Sepehrmanesh, 50 000 IU na tydzień – lub około 7000 IU dziennie – jest znacznie wyższa niż była zalecana. W raporcie Instytutu Medycyny z 2011 r. Odnotowano możliwe szkody (np. Hiperkalcemię, zwapnienia tkanek miękkich lub naczyniowych) w przypadku spożycia „powyżej tolerowanej górnej granicy 4000 IU / dobę”. 13 Agresywna dawka badawcza umożliwiła szybkie osiągnięcie poziomu witaminy D we krwi normalny zakres, ale nie jest odpowiedni do rutynowego stosowania klinicznego.
Wniosek
Po latach sceptycyzmu w końcu znalazłem pewne dowody w badaniu Sepehrmanesh, że witamina D faktycznie może być lekiem na depresję – ale nie w dawkach możemy używać rutynowo (np. 600 do 2000 IU dziennie) .14 Wydaje się, że te niższe dawki nie zostały jeszcze odpowiednio zbadane. Kwasy tłuszczowe Omega-3 mają znacznie więcej danych na poparcie ich stosowania w depresji (o ile są bogate w EPA, według jednej ważnej metaanalizy15).

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *