Czy picie powoduje przygnębienie?

Picie ma mocną pozycję w naszej kulturze i wydaje się pasować na każdą okazję.

Masz urodziny i masz 21, 30 czy 50 lat? Zrób obchód w domu!

Bierzesz ślub? Podkręć „Cheers (Drink to That)” Rihanny i odrzuć jedno (lub pięć) do tyłu, grając na parkiecie do wczesnych godzin porannych.

Wybierasz się na pierwszą randkę? Może spotkasz się o bar na elegancki koktajl lub lampkę wina?

Miałeś ciężki dzień w pracy, zły tydzień lub nawet ciężki miesiąc, kiedy po prostu nie możesz pozbyć się tego tonącego uczucia? podnieść na duchu nie można rozwiązać…

I wtedy zaczynamy wpadać w kłopoty – samoleczenie naszej depresji poprzez spożywanie alkoholu.

Związek między alkoholem a depresją

Chociaż od czasu do czasu jeden lub dwa drinki mogą nie być powodem do niepokoju, badania są jasne: picie powoduje depresję – i na odwrót.

„Najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić, jeśli” re depresja to picie ”, mówi Talkspace dr Howard Samuels, dyrektor generalny / założyciel The Hills Treatment Center. „Wiele osób pije, ponieważ są w depresji, a wtedy ich depresja jest 10 razy gorsza”.

Picie dla samoleczenia prowadzi do kolistego wzorca, w którym picie powoduje depresję, co zwiększa potrzebę samoleczenia, co oznacza częstsze picie, itd. Prowadzi to do uzależnienia u wielu osób. Związek między zaburzeniami związanymi z używaniem alkoholu (ACU) a depresją jest bardzo silny.

Według National Institute on Alcohol Badania wskazują, że nadużycia i alkoholizm „od 30 do 50 procent osób z problemem alkoholowym (w dowolnym momencie) cierpi również na poważne zaburzenia depresyjne”. Podobne badanie wykazało, że osoby uzależnione od alkoholu prawie cztery razy częściej cierpiały na depresję w poprzednim roku niż osoby bez problemów z piciem. W 2011 roku artykuł w czasopiśmie Addiction ujawnił, że życie z alkoholizmem lub depresją podwoiło szanse na rozwój tego innego zaburzenia.

Co więcej, Instytut Badań nad Uzależnieniami Uniwersytetu w Buffalo donosi, że osoby z ACU i depresją na ogół doświadczają cięższe formy obu diagnoz, które są trudniejsze do wyleczenia. Kobiety są bardziej narażone na depresję, a następnie na problem z alkoholem, podczas gdy mężczyźni zwykle rozwijają uzależnienie od alkoholu, a następnie depresję. Ponadto, według raportu dr. Marka Jacoba dla Psych Central, „alkoholizm może powodować nawrót u pacjentów z depresją”.

Wpływ alkoholu na mózg

Aby zrozumieć związek alkoholu z depresją, przyjrzyjmy się, jak alkohol wpływa na chemię naszego mózgu.

Chociaż jest powszechnie określany jako depresyjny, to nie każdy alkohol działa na nas. Kiedy dostaje się do krwioobiegu, a ostatecznie do mózgu, zwiększa zarówno nasze poczucie przyjemności, jak i obniża nastrój.

Gdy poziom alkoholu we krwi wzrasta na początkowych etapach, picie działa jak pobudzający, poprawiający samopoczucie. Dzieje się tak dzięki zwiększeniu „dobrego samopoczucia” neuroprzekaźników, takich jak dopamina, uruchamiających „centrum nagrody” w mózgu. Początkowo alkohol może wydawać się skutecznym sposobem leczenia bluesa.

Jednak wraz ze spadkiem zawartości alkoholu we krwi zaczyna działać więcej jego właściwości tłumiących. Alkohol tłumi pobudzające neuroprzekaźniki, które regulują poziom energii, takie jak glutaminian , zmniejszając sytuację. W międzyczasie alkohol dociera również do głównego hamującego neuroprzekaźnika GABA, który spowalnia system, powodując uczucie „przygnębienia”, które może wystąpić po piciu.

„Podnosząc poziom dopaminy w Twój mózg, alkohol sprawia, że myślisz, że naprawdę czujesz się świetnie – a może po prostu lepiej, jeśli pijesz, aby przezwyciężyć coś trudnego emocjonalnie ”- pisze David DiSalvo w Forbes.„ Efekt jest taki, że nadal pijesz, aby uzyskać więcej dopaminy uwalniania, ale jednocześnie zmieniasz inne substancje chemiczne w mózgu, które potęgują uczucie depresji. ”

Zagrożenia związane z depresją i nadużywaniem alkoholu

Jedno z drugim dobrze znanymi efektami ubocznymi alkoholu jest jego zdolność do usuwania zahamowań – szalony taniec przez całą noc lub prześlizgiwanie się między pościelą na noc swobodnej zabawy. Zmniejszyliśmy zahamowania, ponieważ według dr Joshuy Gowina piszącego w Psychology Today, obszary kory przedczołowej i skroniowej mózgu doświadczają spadku aktywności. Kora przedczołowa kontroluje podejmowanie decyzji i logiczne myślenie. Pod wpływem tego obszaru mózg pozwala na mniej zahamowane działania.

Ta utrata zahamowań ma swoją ciemną stronę podczas picia w depresji.Badania pokazują, że ci, którzy spożywają „duże” ilości alkoholu, mają „pięciokrotnie wyższe ryzyko samobójstwa niż osoby pijące w towarzystwie”, zgodnie z artykułem z 2010 roku w International Journal of Environmental Research and Public Health. Ponadto, Administracja ds. Nadużywania Substancji i Zdrowia Psychicznego stwierdziła, że w 2008 roku prawie jedna trzecia samobójstw w 16 stanach objętych raportem dotyczyła alkoholu.

Dr. Howard Samuels mówi szczerze – połączenie depresji i alkoholu jest znacznie bardziej śmiertelne ze względu na obniżone zahamowania, zwiększające ryzyko samobójstwa. „To sprawi, że poczujesz się lepiej, gdy weźmiesz pierwszy kieliszek szkockiej”, mówi, „a potem będziesz pić coraz więcej i więcej i… Twoja depresja zamieni się następnego dnia w myśli samobójcze”.

Rozważanie właściwego leczenia

Podczas gdy niektóre depresje są sytuacyjne – uczucie przygnębienia przez pewien czas po utracie bliskiej osoby lub zwolnieniu z pracy – dla wielu depresja ma również najlepiej kontrolowany składnik chemiczny za pomocą leków. Leki stosowane w leczeniu depresji i innych chorób psychicznych oraz alkoholu również nie łączą się.

„Jeśli pijesz, przeciwdziałasz działaniu antydepresantów” – mówi Samuels. W tym momencie wszelkie korzyści leki, które mogą zapewnić, są niwelowane, a nawet mogą zintensyfikować negatywne skutki spożywania alkoholu.

Gdy alkohol zmieszany jest z selektywnymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), popularną klasą leków stosowanych w leczeniu zaburzeń nastroju, rezultat może powodować utratę koordynacji, zdolności motorycznych, czasu reakcji i czujności, co sprawia, że zwykłe czynności są co najwyżej ryzykowne. Picie podczas przyjmowania inhibitorów monoaminooksydazy (IMAO), innej grupy leków stosowanych w leczeniu chorób psychicznych, może powodować niebezpiecznie wysoki poziom krwi

Benzodiazepiny, często przepisywane w celu zmniejszenia niepokoju, działają na ten sam neuroprzekaźnik GABA, co alkohol. Oznacza to, że picie i przyjmowanie tych leków w tym samym czasie wzmacnia uspokajające właściwości obu substancji chemicznych, co DiSalvo twierdzi, że „może wolno y nasze tętno i układ oddechowy spadły do niebezpiecznego poziomu. ”

Poszukiwanie leczenia

Pomimo niepokojącego związku między piciem a depresją, są też dobre wieści. Jacob pisze, że objawy depresji są „znacznie zmniejszone” w około miesiąc po odstawieniu alkoholu. Należy pamiętać, że depresja może się nasilić, zanim się poprawi, szczególnie podczas okresu karencji polegającego na trzeźwieniu. łatwiej jest zająć się podstawowymi przyczynami depresji, czy to trudną sytuacją życiową, czy brakiem równowagi chemicznej.

„Picie i depresja nie są dobrym połączeniem. Jeśli masz problem z jednym lub obydwoma, poproś o pomoc ”- pisze blogerka Huffington Post Hannah Sentenac, która wcześniej używała picia jako„ akceptowalnej społecznie metody na lepsze samopoczucie ”. „Nie jesteś sam, zaufaj mi. Te problemy są dużo bardziej rozpowszechnione, niż większość ludzi zdaje sobie sprawę. ”

Ponadto, świadomość i poparcie dla współistniejących zaburzeń, takich jak depresja i ACU, wzrasta z każdym dniem. Programy, które dotyczą zarówno używania substancji, jak i chorób psychicznych, stały się szerzej dostępne, w tym rozwiązania terapeutyczne. Pomoc jest dostępna, a kiedy już zrobisz odważny krok, by do niej dotrzeć, jest też nadzieja.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *