Jestem amerykańskim patriotą
JESTEM AMERYKAŃSKIM PATRIOTĄ
Jestem amerykańskim patriotą. Wierzę, że Bóg pobłogosławił nas ziemią bogatą w zasoby – strzelistymi górami, niekończącymi się widokami bogatej gleby dla obfitych zbiorów, białymi piaszczystymi wybrzeżami, lasami tropikalnymi i lodowcowymi szczytami.
Jestem amerykańskim patriotą. Wierzę, że założyciele tego wielkiego narodu inspirowali się marzeniami, marzeniami o wolności – rządzonej nie przez bogatych, przez członków rodziny królewskiej, ale przez lud – bez królów, tyranów i dyktatorów, wiedząc, że ta wolność będzie miała wielką cenę – życie żołnierzy-patriotów i milicjantów, których pokryte szmatami stopy zamarzły w śniegu i których prymitywna broń nie mogła się równać z najpotężniejszym narodem na świecie i którzy porzucili swoje farmy, rodziny i życie, aby można było powiedzieć „My, ludzie ze Stanów Zjednoczonych Ameryki…”
Jestem amerykańskim Patriotą. Wierzę, że Bóg pobłogosławił nas, abyśmy mogli być błogosławieństwem. I nie możemy być policjantami Ale słyszeliśmy wołanie o pomoc ze strony narodów stratowanych przez obce armie, rasy ludzi zagęszczanych do obozów koncentracyjnych i krematoriów, a także dzieci, które powinny być w szkole, zmuszane do udziału w brutalnych napadach, które zabijają ich własny naród – własne rodziny – i nie zignorowaliśmy ich cri es, a Amerykanie zainwestowali swoje życie i swoje zasoby, aby odpowiedzieć na te wołania.
Jestem amerykańskim patriotą. Pozdrawiam mężczyzn i kobiety, którzy codziennie narażają swoje życie na krzywdę na obcej ziemi – aby nieść nadzieję na lepsze życie nawet ludziom, którzy nas nienawidzą i za czym stoimy. Pozdrawiam moich braci i siostry, którzy codziennie gotują posiłki, naprawiają jeepy i kupują zapasy, piorą mundury i czyszczą latryny, piszą litery i podnoszą flagę, aby nasze wojsko zawsze było czujne, zawsze gotowe, zawsze przygotowany tak, że nigdy nie będzie kolejnego Pearl Harbor ani 11 września.
Jestem amerykańskim patriotą. Stoję, gdy mija amerykańska flaga. Z dumą kładę dłoń na sercu i przyrzekam wierność. Cieszę się, że w końcu Honor Flights zabierają weteranów na wózkach inwalidzkich i spacerowiczów, aby zobaczyć naszą wielką stolicę i pomniki, które wdzięczny naród zbudował, aby uhonorować ich i ich służbę.
Jestem amerykańskim patriotą. Jestem dumny, że jestem obywatelem narodu, który nie zapomni o tych, którzy oddali swoje życie i swoją służbę, narodu, który odkłada święto narodowe – święto – by powiedzieć „Dziękuję. Nie zapomnimy”.
Niech Bóg błogosławi naszym weteranom, i niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki