Straszny los Johna Casora, pierwszego czarnego człowieka, który został uznany za niewolnika życia w Ameryce
Jedyna data zdecydowanie związana z życiem Johna Casora to ten dzień w 1654 lub 1655 roku. Nie chodzi o to, kiedy się urodził, kiedy coś osiągnął lub kiedy umarł. To wtedy stał się niewolnikiem.
Casor był pierwotnie sługą kontraktowym, co oznaczało, że w pewnym sensie był praktycznie niewolnikiem. Ale to, co zostało kupione lub sprzedane, nie był nim, była to jego umowa, która zobowiązała go do pracy na rzecz jej posiadacza przez wyznaczony przez nią okres. Pod koniec tego czasu służący na zlecenie – którzy mogli być dowolnej rasy – zostali prawnie uznani za wolnych i wysłani w świat.
Może to zabrzmieć jak okrutny interes, ale kontrakt polegał na tym, jak brytyjscy kolonizatorzy, którzy mieszkali później w Stanach Zjednoczonych, zdołali zaludnić ziemię i zdobyć wystarczającą liczbę ludzi do wykonania ciężkiej pracy w rolnictwie uprawy takie jak tytoń na południu.
Ludzie, którzy przeżyli okres przymusu (wielu nie), prowadzili wolne życie w koloniach, często po otrzymaniu jakiejś niewielkiej rekompensaty, takiej jak ubrania, ziemia lub narzędzia pomagające w ich założeniu, pisze Ariana Kyl dla Today I Found Out.
To był bodziec, który skłonił wielu biednych białych do zawarcia kontraktu dla siebie i swoich rodzin i przeniesienia się do tak zwanego Nowego Świata. Ale Afrykanie, którzy byli zobowiązani, często byli pojmani i przewożeni wbrew ich woli. Tak właśnie stało się z posiadaczem przymusu Casora, Anthonym Johnsonem. Johnson wywiązał się ze swojego kontraktu i zaczął prowadzić własną farmę tytoniu i trzymać własnych służących, w tym Casora. W tym czasie kolonia Wirginii miała bardzo niewielu czarnych ludzi w tym: Johnson był jednym z oryginalnych 20.
Po sporze dotyczącym wygaśnięcia kontraktu Casora, sąd orzekł na korzyść Johnsona, a Casor uznał status jego umowy zamienia się w niewolę, gdzie on – a nie jego umowa – był uważany za własność. Casor twierdził, że odbył swoje zobowiązanie do „morza lub ośmiu lat”, a do tego jeszcze siedem. Sąd stanął po stronie Johnsona, który twierdził, że Casor był jego niewolnikiem na całe życie.
Więc Casor stał się pierwszą osobę arbitralnie uznaną za dożywotniego niewolnika w Stanach Zjednoczonych (Wcześniejsza sprawa zakończyła się uznaniem mężczyzny imieniem John Punch za dożywotnią karę za próbę ucieczki z jego przymusowej niewoli. Inni uciekinierzy, którzy byli biali , nie zostały ukarane w ten sposób). Oczywiście, jak zauważa Wesleyan University, „transatlantycki handel niewolnikami z Afryki do obu Ameryk istniał już od ponad wieku i rozpoczął się około 1500 roku”. Niewolnicy, zwykle schwytani i sprzedani przez inne afrykańskie plemiona, zostali przetransportowani przez Atlantyk do obu Ameryk – czytamy na blogu uniwersytetu. Około 11 milionów ludzi zostało przetransportowanych w latach 1500-1850, głównie do Brazylii i na wyspy karaibskie. Jeśli przybyli do Ameryki, początkowo stali się sługami kontraktowymi; jeśli przybyli gdzie indziej, stawali się niewolnikami.
Z perspektywy czasu historia Casora jest szczególnie ponura. Po jego wpadnięciu w niewolę miało nastąpić wielu, wielu innych ludzi pochodzenia afrykańskiego, którzy zostali uznani za własność w tym, co stało się Stanami Zjednoczonymi. To był przełomowy moment w historii niewolnictwa instytucjonalnego.
Około siedem lat później Virginia uczyniła tę praktykę legalną dla wszystkich w 1661 roku, ustanawiając prawo stanowe dla każdego wolnego białego, czarnego lub Hindusa być w stanie posiadać niewolników, wraz ze służącymi na zlecenie ”- pisze Kyl. Krok prowadzący do rasowego pojęcia niewolnictwa nie był wielkim krokiem, pisze, a zanim Johnson zmarł w 1670 roku, jego rasa została wykorzystana do usprawiedliwienia przekazał swoją plantację białemu mężczyźnie, a nie dzieciom Johnsona przez jego żonę, Mary. „Nie był obywatelem kolonii”, orzekł sędzia, ponieważ był czarny.