Sporne wybory w 1876 r.
W wyborach prezydenckich w 1876 r. Demokrata Samuel Tilden wystąpił przeciwko republikaninowi Rutherfordowi B. Hayesowi. Pod koniec dnia wyborów nie wyłoniono wyraźnego zwycięzcy, ponieważ wyniki w Południowej Karolinie, Florydzie i Luizjanie były niejasne. Obie partie ogłosiły zwycięstwo w tych stanach, ale kontrolowane przez Republikanów „powracające” rady miały decydować o oficjalnych głosach wyborczych.
Republikanie i Demokraci rzucili się do tych trzech stanów, aby obserwować i próbować wpłynąć na liczenie głosów. Powracające zarządy decydowały, które głosy liczyć i mogą odrzucać głosy, jeśli uznają je za oszukańcze. Powracające zarządy we wszystkich trzech stanach argumentowały, że oszustwa, zastraszanie i przemoc w niektórych okręgach unieważniają głosy, i wyrzucają wystarczającą liczbę głosów Demokratów, aby Hayes mógł wygrać. Wszystkie trzy powracające zarządy przyznały głosom wyborczym ich stanom Hayes.
W międzyczasie w Oregonie nastąpił dziwny rozwój sytuacji, który dodał ten stan do niepewnej mieszanki. Hayes wygrał stan, ale jeden z republikańskich elektorów, John W. Watts, był także poczmistrzem, a Konstytucja Stanów Zjednoczonych zabrania federalni urzędnicy z bycia elektorami. Watts planował zrezygnować ze stanowiska, aby zostać republikańskim elektorem, ale gubernator stanu Oregon, który był demokratą, zdyskwalifikował Wattsa i zamiast tego certyfikował elektora Tildena.
Wyborcy oddali swoje karty do głosowania w stolicach stanowych 6 grudnia 1876 r. Ogólnie proces przebiegał bezproblemowo, ale czterema literami – Salem, Oregon; Columbia, Karolina Południowa; Tallahassee na Florydzie; i Nowy Orlean, Luizjana – dwa zestawy sprzecznych wyborców spotkały się i zagłosowały, tak aby Kongres Stanów Zjednoczonych otrzymał dwa zestawy sprzecznych głosów wyborczych. W tym momencie Tilden miał 184 głosy wyborcze, podczas gdy Hayes miał 165, a 20 głosów nadal było spornych.
Konstytucja stanowi, że głosy wyborcze kierowane są do przewodniczącego Senatu, którym był republikanin Thomas W. Ferry. Chociaż Republikanie argumentowali, że ma prawo decydować, które głosy liczyć, Demokraci nie zgadzali się z tym i argumentowali, że większość Demokratów w Kongresie powinna zdecydować. Osiągnięto kompromis i 29 stycznia 1877 r. Ustawa o Komisji Wyborczej ustanowiła komisję złożoną z pięciu senatorów (trzech republikanów, dwóch demokratów), pięciu przedstawicieli (trzech demokratów, dwóch republikanów) i pięciu sędziów Sądu Najwyższego (dwóch republikanów, dwóch Demokraci i jeden niezależny) decydują, które głosy liczyć i rozstrzygają spór. Jednak niezależny sędzia Sądu Najwyższego odmówił zasiadania w komisji i został zastąpiony przez republikańskiego sędziego.
Chociaż Hayes początkowo nie popierał prowizji, zmienił zdanie, ponieważ wzmocniłoby to wiarygodność ostatecznego zwycięzcy. Komisja głosowała od 8 do 7, aby przyznać Hayesowi głosy wyborcze z Południowej Karoliny, Florydy i Luizjany (oraz jeden z Oregonu). Demokratyczni członkowie Kongresu zagrozili jednak, że uniemożliwi liczenie głosów wyborczych i opóźnią rozstrzygnięcie wyborów częstymi odroczeniami i obstrukcjami. Grożąc opóźnieniem, Demokraci liczyli na pewne ustępstwa ze strony Republikanów.
Dwie kwestie interesowały Demokratów – przywrócenie im kontroli nad rządami, a tym samym supremacji białych na południu (i usunięcie ostatnich wojsk federalnych) oraz federalny dotacja dla kolei. Jednak wątpliwe jest, aby Hayes, jego zwolennicy i Demokraci zawarli jakiekolwiek porozumienie wykraczające poza to, co Hayes obiecał w swoim liście akceptacyjnym. Samuel J. Randall, demokratyczny przewodniczący Izby, zdając sobie sprawę, że wywołanie chaosu obróciłoby się przeciwko Demokratom, ostatecznie wykluczył obrabiarzy z porządku i zmusił do zakończenia liczenia we wczesnych godzinach rannych 2 marca 1877 roku. Tildena s 184, Hayes został ogłoszony zwycięzcą dwa dni przed inauguracją.
Chociaż Hayes mocno popierał prawo do głosowania Afroamerykanów i ochronę ich praw obywatelskich, miał niewielki wpływ na Południu. Zanim objął urząd , jedyne wojska federalne nadal na południu chroniące rządy republikańskie były ograniczone do małych obszarów otaczających domy stanowe w stolicach Nowego Orleanu i Kolumbii. Hayes nalegał, aby Demokraci w Południowej Karolinie i Luizjanie zobowiązali się do przestrzegania praw obywatelskich i prawa do głosowania czarno-białych Republikanie. Raz Demokraci zgodzili się, Hayes wycofał pozostałe wojska federalne z Południa.A biali południowcy szybko odwrócili się od swoich obietnic, systematycznie pozbawiając czarnych wyborców praw wyborczych poprzez podatki pogłówne, testy umiejętności czytania i pisania oraz zastraszanie. Demokraci na Południu stworzyli segregowane społeczeństwo, które wykorzystywało terror i przemoc do ucisku Afroamerykanów.
Hayes miał niewielką władzę, by kontrolować demokratyczne rządy na południu.
Hayes szczerze wierzył w znaczenie ochrony praw obywatelskich dla Afroamerykanów, ale dlaczego tak szybko odszedł od nich? Część problemu polegała na tym, że miał niewielką kontrolę nad ochroną tych nowo uwłaszczonych obywateli. Demokratyczna Izba Reprezentantów odmówiła przeznaczenia pieniędzy na opłacenie wojsk federalnych na południu, a wielu uważało, że walka o władzę nad własnym terytorium przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Prezydent nie miał innego wyboru, jak usunąć ostatnie wojska federalne na południu. Kiedy te oddziały federalne zniknęły, Hayes miał niewielką władzę, by kontrolować demokratyczne rządy na południu. Hayed protestował – choć ostatecznie bezskutecznie. Gorzko narzekał w swoim dzienniku, na przykład, na oszustwa, zastraszanie i „przemoc o najbardziej okrutnej postaci”, jakich biali południowcy używali do wygrywania wyborów w 1878 r. federalny nadzór nad głosowaniem Afroamerykanów. Jednak jego wysiłki niewiele przyniosły, a biała supremacja zdominowała życie w południowych stanach aż do drugiej połowy XX wieku.