Rozmowy z rodziną Bessie Coleman
Rodzina Bessie Coleman prezentuje tę stronę, aby poinformować opinię publiczną o naszym dziedzictwie rodzinnym – Bessie Coleman.
Powyżej: siostry Bessie, Elois i Nilus, w latach trzydziestych XX wieku (dzięki uprzejmości Arthura W. Obywatel). Poniżej: Pilot Arthur W. Freeman, siostrzeniec Bessie, którego decyzję o zostaniu lotnikiem podjęto jako młody chłopiec po obejrzeniu wystawy swojej ciotki w Chicago (dzięki uprzejmości Arthura Freemana)
Ten fragment zaczerpnięte od Królowej Bess Doris Rich, Daredevil Aviator, to taka, która wyraża dumę i szacunek, jakim rodzina Coleman darzy naszą kochaną ciocię Bessie.
15 października 1922 roku ośmioletni Arthur Freeman stanął na skraju pas startowy na lotnisku Checkerboard Airdrome w Chicago, z odrzuconą głową i szeroko otwartymi oczami w niebo na Curtiss Jenny wykonującą ósemkę. Na szczycie ósmej samolot zdaje się nagle przechylać i opadać w dół, nabierając prędkości, gdy leciał w kierunku ziemi. Zaledwie 200 stóp nad pasem startowym samolot zwolnił, zadrżał, a następnie powoli wzniósł się w górę, wzbijając się z powrotem w niebo, po czym okrążył pole i przyleciał w celu idealnego lądowania.
Wątpliwe, by ktokolwiek go słyszał. 2000 osób (czarno-białych) na trybunach tuż za nim wydawało wystarczająco dużo hałasu, zgiełku wrzasków, klaskania i gwizdania… Wśród nich była matka Bessie, Susan; siostry Georgia, Elois i Nilus, siostrzenice Marion, Eulah B. i Vera oraz syn Nilusa, ośmioletni Arthur Freeman. Arthur zawsze podziwiał nieruchomą Bessie z jej zdjęciem samolotu na każdej kartce. Teraz, patrząc na jej występ, był zachwycony.
„Moja ciocia jest lotniczką … To moja ciocia! Prawdziwy lotnik na żywo!” Arthur krzyknął. Zdecydował się zostać lotnikiem po obejrzeniu tej wystawy, jak jego ciotka.
Kiedy samolot się zatrzymał, a pilot wyszedł z kokpitu, wepchnął nasmarowane olejem gogle na skórzany kask i uśmiechnęła się do nich … Ciocia Arthura była Bessie Coleman, pierwsza Afroamerykanka, która zdobyła międzynarodową licencję pilota we Francji i pierwsza czarna kobieta na świecie latająca samolotem … Nie tylko ciotka Arthura wiedziała, jak to zrobić latać. Była też piękna!
W słowach Edwarda D. Bunna, Jrs Lifting As She Climbed – Bessie Colemans Contributions to the Elevation of Bessie Coleman, można odnaleźć miłość między Bessie Coleman i jej matką, Susan Coleman. Czarnoskóre kobiety:
Najbardziej zapadającą w pamięć zasadą przekazywaną z matki na córkę jest zasada niezależności i zdolności do zapewnienia swoim dzieciom w obliczu przeciwności. Jedna z najtrudniejszych okoliczności, z którymi musiały się zmierzyć czarne matki na przełomie lat dwudziestych wiek był trudną sytuacją, kiedy trzeba było dawać dobry przykład matczyny swoim dzieciom. W walce z uprzedzeniami rasowymi, które nękały Czarnych, degradacją rasową, czarne matki musiały przezwyciężyć niektóre z najtrudniejszych okoliczności w wychowywaniu swoich dzieci.
Doświadczenia życiowe przekazywane z matki na córkę w czarnych rodzinach częściowo wyjaśniają popularność myśli czarnej feminizmu. Matka Colemana była typowym przykładem takich czarnych matek. W 1922 roku firma Broadway „Shuffle Along” przyznała Bessie Coleman Srebrny Puchar za jej wkład w poprawę społeczności Czarnych. Coleman tak bardzo myślał o swojej matce, że dała jej to trofeum za przykład, który dała i trudy, które przezwyciężyła wychowywanie jej.
Zdjęcie po prawej przedstawia matkę Bessie Coleman, Susan Coleman, trzymającą srebrny kielich podarowany jej córce w 1922 roku przez towarzystwo musicalu Shuffle Along z Broadwayu (dzięki uprzejmości Arthura W. Freeman)
Zdjęcie po lewej przedstawia Klub Charytatywny Bessie Coleman Aviatrix utworzony w 1928 roku dla uczczenia jej pamięci. (Susan Coleman matki Bessie w tylnym rzędzie na środku) (Dzięki uprzejmości Arthura W. Freemana)
To jest zabawny fragment od siostry Bessie Coleman – Bessie Coleman Aviatrix Eloisa Colemana Pattersona – Pioneer of the Negro People in Aviation: … na swojej pierwszej wystawie w Chicago Bessie wzięła Ted, że jej najmłodsza siostra, Georgia, nie zawahałaby się skoczyć ze spadochronem na pokazie, i zamieściła ogłoszenie w Chicago Defender i innych gazetach na ten temat. Będąc dość zajęta przygotowaniami do pokazu w ostatniej chwili – nawet mając czerwono-biało-niebieski garnitur uszyty do skoku ze spadochronem swojej siostry jako dodatkową atrakcję – Bessie nie zdołała zaznajomić siostry z tym, czego się od niej oczekiwano, aż do rozpoczęcia wystawy. Jak się okazało, były dwie zdziwione siostry – Bessie była zdziwiona, że tego nie zrobi, a Georgia była równie zdziwiona, że Bessie tak myśli. Temat kończył się, gdy każdy z nich mówił jednocześnie „uch, nie ja”.Jest wiersz, który „uh, uh, nie ja” jest powiązany z tym, co często recytowała Bessie.
Przetłumaczone z: Flying Officers of the USN, Naval Aviation War Book Committee, Waszyngton, DC, 1919, strona 41
„Uch! Nie ja!
Bo nie mówię, że nie zrobię.
Właśnie tego, czego chce mój kraj.
Ale jest jedna praca, którą przewiduję.
Nie nauczy mnie się –
Uch, uch! Nie ja!
To tutaj sprawa samolotu – Nie, Szefie,
Zniosę inny rodzaj krzyża
Jakbym prowadził muła lub trzymał broń,
Ale ja nie. flirtuję ze słońcem…
Uh, uh! Nie ja!
Jeśli muszę zrobić pętlę
Niech moja będzie „wokół jakiejś kurnika;
To nie będzie w górę, gdzie wrony,
Mogę powiedzieć, że depczę im na palcach…
Uh, uh! Nie ja!
To z pewnością wygląda słodko, nie zaprzeczam,
Żeby sączyć „Dookoła nieba,
Ale to dla ludzi, którzy są w nastroju,
Ale nie dla mnie, bo jestem sprytny…
Uh, uh! Nie ja! pierwszy raz ujrzał światło dzienne
Tutaj mam zamiar zostać;
Ludzie, nie obchodzi mnie to, że moje stopy są zbyt dumne, by chodzić po ulicy…
Uh, uh ! Nie ja! ”
Portret Bessie zrobiony podczas jej pierwszego pobytu w Paryżu w 1921 r. (dzięki uprzejmości Marion Coleman)
Wspomnienia Bessie Coleman autorstwa jej siostrzenicy Marion Coleman
Fragment wywiadu dla Chicago Stories: Bessie Coleman: Pilot Pioneer
Nazywam się Marion Coleman i jestem siostrzenicą Bessie Coleman. …. (Eee, nie ja ciąg dalszy) Pewnego razu chciała, aby moja mama wyskoczyła z samolotu ze spadochronem. I tak moja mama i ona pokłóciły się. I tak moja babcia powiedziała: „Co u licha? się dzieje? ”Powiedziała:„ Lepiej porozmawiaj ze swoją córką, ponieważ nie wyskakuję z żadnego cholernego samolotu ”. A ona„ powiedziałaby: „Cóż, nie masz odwagi”. Powiedziałbym: „Cóż, nie wyskoczę z samolotu, mamo”. Lepiej z nią porozmawiaj. ”Więc pokłócili się, ale ona nie poszła. Nie skakała. Więc przyszła inna pani i skakała. A moja mama powiedziała: „Nie chcę nawet o tym rozmawiać, Bess”. Kupiła jej strój, ale powiedziała: „Nie obchodzi mnie, co kupiłeś, nie wyskakuję z żadnego samolotu”. I pamiętam. Miałem dziesięć lat, a oni się tam kłócili jak wszystko. Zapytałem babcię, powiedziałem: „O co oni się kłócą?” Powiedziała: „Nic, bo Georgia nie wyskoczy z tego samolotu!” Moja mama miała na imię Georgia …
W tamtych czasach nikt nie robił nic czarnego jakikolwiek samolot, nawet nie jeżdżący. Nie sądzę, żebyś mógł latać samolotem w tamtych czasach, to znaczy, chyba że oni chcieli, ale przeciętny Murzyn nie chciał latać samolotem, wiesz? Nie, naprawdę nie. Wcale ich to nie zmieniło. Jedyną rzeczą, która naprawdę sprawiła, że pomyśleli, że Bessie jest świetna, jest to, że była czarna i prowadziła. Dlatego więcej czarnych chce latać.
Większość rzeczy, które my W tamtych czasach było to dla nas pierwsze, wiesz, bo nie myśleliśmy o nikim, o żadnej kobiecie, która nie jeździ samolotem, zwłaszcza czarnym. Ciotka Bessie była pierwsza. Była pierwsza i kto by pomyślał, że ona tego chce? …
Według Chicago Tribune – 12 listopada 1986 r. Marion Coleman, prezes Fundacji Bessie Coleman, ogłosił konkurs na esej na cześć Bessie Coleman, pierwszej czarnej kobiety w Stanach Zjednoczonych, która nauczyła się latać. W konkursie mogli wziąć udział uczniowie z klas od siódmej do dziesiątej z rejonu Chicago, którzy muszą napisać dwu- lub trzystronicowy esej na temat: „Dlaczego poczta amerykańska powinna uhonorować Bessie Coleman, umieszczając jej zdjęcie na znaczku pocztowym”.
W wyniku zaangażowania Marion Coleman, ostatecznie 27 kwietnia 1995 r. poczta amerykańska wydała znaczek, na którym widniała jej ciotka – Bessie Coleman.