Rosewood Massacre (Polski)
Rosewood Massacre był atakiem na miasto Rosewood na Florydzie, w większości pochodzenia afroamerykańskiego, w 1923 roku, dokonany przez duże grupy białych agresorów. Po zakończeniu przemocy miasto zostało całkowicie zniszczone, a mieszkańcy zostali trwale wypędzeni. Historia ta została w większości zapomniana aż do lat 80. XX wieku, kiedy została reaktywowana i zwrócona do opinii publicznej.
Rosewood na Florydzie
Chociaż pierwotnie została zasiedlona w 1845 roku przez czarnych i białych ludzi, Czarne kodeksy i prawa Jima Crowa w latach po wojnie domowej sprzyjały segregacji w Rosewood (i dużej części Południa).
Zatrudnienie zapewniały fabryki ołówków, ale populacja drzew cedrowych wkrótce została zdziesiątkowana, a białe rodziny wyprowadził się w latach 90. XIX wieku i osiedlił w pobliskim mieście Sumner.
W latach dwudziestych XX wieku populacja Rosewood licząca około 200 osób składała się w całości z czarnych obywateli, z wyjątkiem jednej białej rodziny, która prowadziła tam sklep wielobranżowy.
Fannie Taylor
1 stycznia 1923 roku w Sumner na Florydzie sąsiad usłyszał krzyk 22-letniej Fannie Taylor. Sąsiad znalazł Taylor pokrytą siniakami i twierdził, że czarny mężczyzna wszedł do domu i zaatakował ją.
Incydent został zgłoszony szeryfowi Robertowi Eliasowi Walkerowi, a Taylor wyjaśnił, że nie została zgwałcona.
Mąż Fannie Taylor, James Taylor, brygadzista w miejscowym młynie, zaostrzył sytuację, gromadząc wściekły tłum białych obywateli, aby wytropić winowajcę. Wezwał również o pomoc białych mieszkańców sąsiednich hrabstw, wśród nich grupę około 500 członków Ku Klux Klanu, którzy byli w Gainesville na wiecu. Białe tłumy krążyły po okolicznych lasach, szukając jakiegokolwiek czarnego mężczyzny, jakiego mogliby znaleźć.
Organy ścigania odkryły, że czarny więzień o imieniu Jesse Hunter uciekł z łańcucha i natychmiast wyznaczył go jako podejrzanego. Tłum skoncentrował swoje poszukiwania na Hunterze, przekonany, że jest ukrywany przez czarnych mieszkańców.
Aaron Carrier
Poszukiwacze zostali zaprowadzeni przez psy do domu Aarona Carriera w Rosewood. Carrier był siostrzeńcem Sarah Carrier, która robiła pranie dla Taylora.
Horda białych mężczyzn wyciągnęła Carriera z jego domu, przywiązała go do samochodu i zaciągnęła do Sumner, gdzie został uwolniony i pobity.
Szeryf Walker interweniował, wsadzając Carriera do samochodu i zabierając go do Gainesville, gdzie został umieszczony pod opieką tamtejszego szeryfa.
Sam Carter
Inny tłum pojawił się w domu kowala Sama Cartera, torturując go, dopóki nie przyznał się, że ukrywa Huntera i zgodził się zabrać ich do kryjówki.
Carter poprowadził ich do lasu, ale kiedy Hunter się nie pojawił, ktoś z tłumu go zastrzelił. Jego ciało zostało powieszone na drzewie, zanim tłum ruszył dalej.
Biuro szeryfa próbowało rozbić białe tłumy, ale nie udało mu się, i poradziło czarnym pracownikom, aby pozostali w swoich miejscach pracy dla bezpieczeństwa.
Sarah Carrier
Aż 25 osób, głównie dzieci, schroniło się w domu Sarah Carrier, gdy w nocy 4 stycznia uzbrojeni biali mężczyźni otoczyli dom w przekonaniu, że Jesse Hunter się tam ukrywał.
W wynikającej z tego konfrontacji oddano strzały: Sarah Carrier została postrzelona w głowę i zmarła, a jej syn Sylvester również zginął od rany pistoletowej. Zginęło również dwóch białych napastników.
Strzelanina i bójka trwały przez noc. Skończyło się, gdy drzwi zostały wyważone przez białych napastników. Dzieci z domu uciekły tyłem i udały się w bezpieczne miejsce przez las, gdzie się ukryły.
Narasta przemoc w Rosewood
Wiadomości o konflikcie w domu Carrier rozprzestrzeniły się, gazety zwiększają liczbę zabitych i fałszywie donoszą o bandach uzbrojonych czarnych obywateli, którzy wpadają w szał. Jeszcze więcej białych mężczyzn przybyło na ten obszar, wierząc, że wybuchła wojna rasowa.
Jednym z pierwszych celów tego napływu były spalone kościoły w Rosewood. Domy zostały następnie zaatakowane, najpierw podpalając je, a następnie strzelając do ludzi, gdy uciekali z płonących budynków.
Lexie Gordon była jedną z zamordowanych, strzelając sobie w twarz, gdy ukrywała się pod płonącym domem . Gordon wysłał swoje dzieci do ucieczki, gdy zbliżali się biali napastnicy, ale cierpiąca na tyfus, została w tyle.
Wielu mieszkańców Rosewood uciekło na pobliskie bagna dla bezpieczeństwa, spędzając w nich całe dnie. Niektórzy próbowali opuścić bagna, ale zostali zawróceni przez mężczyzn pracujących dla szeryfa.
James Carrier, brat Sylvester i syn Sary, zdołał wydostać się z bagna i schronić się z pomocą kierownik lokalnej fabryki terpentyny. Biały tłum i tak go znalazł i zmusił do wykopania dla siebie grobu, zanim go zamordował.
Inni znaleźli pomoc od białych rodzin chcących ich schronić.
John i William Bryce
Niektóre czarne kobiety i dzieci uciekły dzięki Johnowi i Williamowi Bryce, dwóm zamożnym braciom, którzy posiadali pociąg.
Świadomi przemocy w Rosewood i znając ludność, bracia pojechali pociągiem w te okolice i zaprosili uciekinierów, choć odmówili przyjęcia czarnych mężczyzn, bojąc się, że zostaną zaatakowani przez białe tłumy.
Wielu z tych, którzy uciekli pociągiem został ukryty w domu właściciela białego sklepu, Johna Wrighta, i nadal to robił przez cały okres przemocy. Szeryf Walker pomógł przerażonym mieszkańcom dotrzeć do Wright, który następnie zorganizował ucieczkę z pomocą braci Bryce.
Reakcja Florydy
Gubernator Florydy Cary Hardee zaproponował wysłanie Gwardia Narodowa do pomocy, ale szeryf Walker odmówił pomocy, wierząc, że ma sytuację pod kontrolą.
Moby zaczęły się rozpraszać po kilku dniach, ale 7 stycznia wielu wróciło, by wykończyć miasto, spalając to, co niewiele z niej pozostało, poza domem Johna Wrighta.
Gubernator wyznaczył specjalną wielką ławę przysięgłych i specjalnego prokuratora do zbadania przemocy. Jury wysłuchało zeznań prawie 30 świadków , przeważnie biały, przez kilka dni, ale twierdził, że nie znalazł wystarczających dowodów do oskarżenia.
Ocalali obywatele Rosewood nie wrócili, bojąc się, że przerażający rozlew krwi powtórzy się.
Rosewood Massacre Legacy
Historia Rosewood szybko ucichła. Większość gazet przestała publikować o tym wkrótce po tym, jak przemoc ustała, a wielu ocalałych milczało o swoich przeżyciach, nawet wobec kolejnych członków rodziny.
To było w 1982 roku, gdy Gary Moore, dziennikarz St. Petersburg Times, wskrzesił historii Rosewood poprzez serię artykułów, które zwróciły uwagę całego kraju.
Żyjący, którzy przeżyli masakrę, w tamtym okresie, wszyscy w wieku 80 i 90 lat, zgłosili się, prowadzeni przez potomka Rosewood, Arnett Doctor, i zażądali restytucji z Florydy.
Akcja doprowadziła do uchwalenia ustawy przyznającej im 2 miliony dolarów i stworzyła fundusz edukacyjny dla potomków. Ustawa zawierała również wezwanie do zbadania sprawy w celu wyjaśnienia wydarzeń, w których uczestniczył Moore.
Dalszą świadomość wzbudził film Johna Singletona Rosewood z 1997 roku, który przedstawił wydarzenia.