Datenportal
HMO udało się ograniczyć wydatki. Koszty opieki zdrowotnej jako odsetek PKB pozostawały na niezmienionym poziomie od 1993 do 2000 roku – chociaż jednym z powodów był szybki wzrost PKB, który ukrywał wzrost cen, który miał miejsce. Jednak firmy ubezpieczeniowe nie były w najlepszej pozycji do podejmowania decyzji dotyczących opieki zdrowotnej, ponieważ zostały usunięte z interakcji pacjent-lekarz. Biurokratyczne kontrole HMO spowodowały kłopoty i opóźnienia w leczeniu. Niektóre grupy lekarzy, które nie były w stanie zarządzać kosztami opieki po przyjęciu skapitalizowanych płatności, poniosły porażkę finansową. Pacjenci i lekarze zbuntowali się, argumentując, że zachęty finansowe wbudowane w skapitalizowane płatności skłoniły HMO do opieki racjonalnej i oskarżali firmy ubezpieczeniowe o przedkładanie zysków nad zdrowie pacjentów. Wynikający z tego polityczny sprzeciw zakończył kontrolę kosztów opartą na ubezpieczeniach jako ruch narodowy.
System płatności oparty na populacji różni się w znaczący sposób od metody kapitalizowanej, której używa większość firm ubezpieczeniowych. Dzięki PBP organizacje świadczące usługi opieki zdrowotnej otrzymywałyby miesięczną płatność skorygowaną o ryzyko, która obejmuje wszystkie niezbędne świadczenia zdrowotne dla każdej osoby. Eliminując strażnika i autoryzację strony trzeciej na opiekę, która sprawiła, że HMO stały się tak niepopularne, PBP nałożyłoby odpowiedzialność za rozważenie kosztów opcji leczenia w rękach lekarzy podczas konsultacji z pacjentami. Wreszcie, w przeciwieństwie do organizacji HMO z lat 90., PBP obejmowałaby środki i standardy jakości. Grupa świadcząca opiekę płaciłaby niezależnym lekarzom za pomocą istniejących mechanizmów opłat za usługi, ale dostosowywałaby płatności kwartalnie w zależności od poziomu jakości klinicznej i osiągniętej satysfakcji pacjentów, a także całkowitego kosztu opieki dla objętej nią populacji. Zaletą tego podejścia jest to, że opierałoby się ono na systemie, który lekarze już zrozumieli, jednocześnie nagradzając ich za poprawę jakości i kosztów, co zrekompensowałoby im utracone dochody, gdyby całkowita ilość opieki spadła w wyniku eliminacji marnotrawstwa.
Federalne wysiłki w zakresie kontroli kosztów nakazane przez ustawę o przystępnej cenie opieki z 2010 r. popychają płatności opieki zdrowotnej w tym kierunku. Zdając sobie sprawę, że płatności uzależnione od wolumenu zwiększają wydatki, zwiększają ilość odpadów i potencjalnie pogarszają jakość, urzędnicy rządowi przechodzą w kierunku systemów „płacenia za wartość”, które dają dostawcom zachęty finansowe do obniżania kosztów poprzez poprawę wyników klinicznych i satysfakcji pacjentów. Aby to zrobić, wdrażają poniższe inicjatywy – z których każda stanowi krok w kierunku pełnej płatności kapitalizowanej:
Aby ograniczyć marnotrawstwo, dostawcy muszą wprowadzać innowacje – a to wymaga inwestycji.
Zalecamy, aby tam, gdzie to możliwe, dostawcy usług opieki zdrowotnej przechodzili bezpośrednio do płatności zależnych od populacji i że płatnicy aktywnie wspierają ich w tym posunięciu. Spośród wymienionych powyżej metod płatności za wartość, jest to jedyna, która daje grupom opieki zachęty finansowe do atakowania wszystkich trzech poziomów marnotrawstwa. Dokładniej, jest to jedyna metoda zapewniająca które wychwytują grupy świadczące opiekę wystarczająco dużo oszczędności wynikających z eliminacji marnotrawstwa, aby zachować rentowność finansową i móc dalej inwestować w takie programy. Pozwól nam wyjaśnić.
Aby podnieść jakość i wyeliminować marnotrawstwo w opiece zdrowotnej, musimy zrobić coś więcej niż tylko wyeliminować nieefektywność produkcji i niepotrzebne lub nieodpowiednie zabiegi.Świadczeniodawcy muszą również opracowywać, testować i wielokrotnie ulepszać nowe procesy świadczenia opieki – a to wymaga inwestycji. Głównym problemem związanym z opłatami za usługę i płatnościami za każdy przypadek jest to, że kierują one oszczędności z dala od tych, którzy muszą dokonać inwestycji, do kieszeni firm ubezpieczeniowych. Rozważ te dwa przykłady:
Zastoinowa niewydolność serca i choroba niedokrwienna serca (upośledzony przepływ krwi do serca) to bardzo częste schorzenia, szczególnie wśród pacjentów Medicare. Niektóre leki (beta-blokery oraz inhibitory ACE i ARB), przyjmowane codziennie, mogą stabilizować stan pacjentów i zapobiegać śmierci. Kluczem jest rozpoznanie, którzy ludzie potrzebują leków i rozpoczęcie ich stosowania.
W całym kraju szpitale przepisują swoim pacjentom właściwe długoterminowe leki na te dwie choroby tylko w 44% przypadków. Szpital LDS firmy Intermountain Healthcare w Salt Lake City opracował system, który zwiększył jego dokładność z 57% do ponad 98%. W rezultacie śmiertelność spadła o ponad 450 zgonów rocznie, a liczba hospitalizacji o prawie 900 przypadków rocznie. Większość tych przypadków była opłacana za pośrednictwem Medicare, w indywidualnym systemie DRG. Niższy wskaźnik hospitalizacji oznaczał, że szpital LDS tracił rocznie 3,2 miliona dolarów przychodów wraz z powiązanymi dochodami operacyjnymi. Z czysto finansowego punktu widzenia, inwestycja w poprawę wyników leczenia pacjentów i obniżenie kosztów nie przyniosła efektów.
Kiedy firma Intermountain wprowadziła lepsze leczenie płuc dla niemowląt, straciła 5 milionów dolarów.
Szpital American Fork należący do Intermountain miał duży serwis porodowy. Około 110 noworodków każdego roku było na granicy przedwczesności – z 34-37 tygodniem ciąży w porównaniu do normalnych 40 tygodni. Często płuca wcześniaków nie są w pełni rozwinięte, co oznacza, że mogą się zapaść. W odległej przeszłości większość z tych „niebieskich dzieci” zmarła. Następnie klinicyści nauczyli się wkładać rurkę do oddychania przez usta niemowlęcia do jego głównych dróg oddechowych i używać mechanicznego respiratora, aby utrzymać nadmuchane płuca przez kilka tygodni. czas dojrzewania i śmiertelność gwałtownie spadła. Niestety intubacja i wentylacja mechaniczna są wysoce inwazyjne, a niektóre dzieci doznały poważnych komplikacji.
Grupa położników i neonatologów ze szpitala American Fork twierdziła, że skoro wcześniaki z pogranicza mają płuca które są prawie dojrzałe, łagodniejsza interwencja, „ciągłe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych w nosie”, polegająca na wdmuchiwaniu sprężonego powietrza przez nos noworodka, może zadziałać. W badaniu klinicznym wskaźniki intubacji spadły z 78% do 18%. Dzieci zostały w żłobku, a nie na znacznie droższym OIOM noworodka. Dzięki prostszej, mniej inwazyjnej opiece całkowite koszty operacyjne szpitala dla tych dzieci spadły o 544 000 USD rocznie. Jednak opłaty za usługę spadły o 873 000 USD, powodując spadek dochodów operacyjnych szpitala o 329 000 USD. Szpital musiał również ponieść koszty opracowania i wdrożenia zmiany. Co więcej, kiedy firma Intermountain zdecydowała się wdrożyć nowe metody we wszystkich swoich szpitalach – najwyraźniej była to słuszna rzecz dla dzieci – to 329 000 dolarów zamieniło się w ponad 5 milionów dolarów rocznych strat.
Te przykłady rodzą krytyczne pytania: czy grupy świadczące opiekę powinny inwestować w poprawę jakości, która obniży koszty, jeśli może to oznaczać ich własną finansową śmierć? Nawet jeśli grupa zrobi to, ponieważ jest to właściwa rzecz dla pacjentów, gdzie znajdzie środki, aby rozpocząć kolejny projekt redukcji odpadów? Czy gratka, jaką ubezpieczyciele zdrowotni otrzymają dzięki redukcji odpadów, nie powinna pomóc w finansowaniu dalszych ulepszeń? Gdyby udział w oszczędnościach wzmocnił finansowo grupę świadczącą opiekę, czy nie stałby się bardziej skutecznym konkurentem, zachęcając inne grupy do przyjęcia tych samych strategii oszczędzania kosztów?
Uważamy, że płatności populacyjne są odpowiedzią na te problemy problemy, ponieważ zachęca dostawców do atakowania wszystkich odpadów, zapewniając, że skorzystają z oszczędności. Ponieważ systemy indywidualne, w tym nowe podejścia do płatności pakietowych, nie oferują odpowiednich zachęt finansowych, prawdopodobnie prawie połowa wszystkich możliwości zmniejszenia ilości odpadów pozostanie w ich ramach niezrealizowana. W przypadku opłaty za usługę sytuacja jest jeszcze gorsza: ponad 90% takich możliwości prawdopodobnie zniknie. Płatności oparte na populacji mają również inne zalety:
W przypadku grup świadczących opiekę, eliminacja marnotrawstwa w ramach PBP ma znacznie bardziej pozytywny wpływ finansowy niż zwiększenie dochodów w przypadku płac systemy objętościowe. Tylko od 5% do 9% wszystkich nowych przychodów z udanej, dobrze zarządzanej nowej usługi płatnej za usługę lub usługi przypadającej na przypadek trafia do wyników finansowych organizacji świadczącej opiekę. Od 50% do 100% oszczędności generowanych przez eliminację odpadów w systemie PBP będzie.
Całkowita wielkość możliwości – co najmniej 1 bilion dolarów rocznie w Stanach Zjednoczonych – przyćmiewa wszelkie zyski finansowe z oferowania nowych usług. Każda kompetentna grupa świadcząca opiekę może natychmiast skorzystać z tej możliwości; to nieprawda w przypadku nowych usług. Eliminacja marnotrawstwa często wymaga znacznie mniejszych inwestycji niż uruchomienie nowych usług, zwłaszcza jeśli usługi te opierają się na najnowocześniejszych technologiach.
PBP stworzyłoby rynek, na którym organizacje świadczące opiekę będą konkurować o pacjentów kosztami i jakością ich usług klinicznych. Konkurencja skłoniłaby ich do przekazania części oszczędności pacjentom i zapewnienia im lepszej opieki.
Sądząc po tym, co dzieje się na rynku poza inicjatywami Medicare, inni wydają się zgadzać, że płatność oparta na populacji model jest najlepszy. Coraz więcej grup świadczących opiekę założyło własne firmy ubezpieczeniowe lub nawiązało współpracę z istniejącymi ubezpieczycielami, a wielu dużych ubezpieczycieli zdrowotnych kupiło grupy świadczące opiekę. Połączenie świadczenia opieki i ubezpieczenia w jednej organizacji tworzy de facto system płatności oparty na populacji.
Większość grup świadczących opiekę obecnie porusza się po złożonej kombinacji obniżonej opłaty za -usługa (ubezpieczenie komercyjne) i płatność za przypadek (Medicare plus niektóre ubezpieczenia komercyjne). Płatności oparte na populacji – płatność skapitalizowana dokonywana bezpośrednio na rzecz grup świadczących opiekę – pozostaje stosunkowo rzadka. Gdyby jednak został przyjęty szerzej, grupy, które agresywnie ograniczają marnotrawstwo, jak to zrobiła firma Intermountain, odniosłyby korzyści finansowe; dochody, które otrzymywali za leczenie każdego pacjenta, utrzymają się na stałym poziomie, a ich koszty spadną. Kluczem jest zidentyfikowanie i osiągnięcie punktu krytycznego: część całkowitej płatności grupy, która musi przejść kapitalizację, aby zyski z eliminacji marnotrawstwa w ramach PBP przeważały nad stratami w innych systemach płatności.
Aby zbadać to pytanie zbudowaliśmy modele matematyczne i empiryczne. W warunkach symulujących działanie zarówno środowiskowych grup opiekuńczych, jak i akademickich ośrodków medycznych, punkt krytyczny był konsekwentnie poniżej 30%. Jeśli 23% do 29% płatności grupy pochodziło z PBP, grupa poprawiła swoje finanse, koncentrując się na eliminacji marnotrawstwa.
Przeciwnicy płatności populacyjnych podnoszą trzy główne obawy o nich – z których wszystkie uważamy za bezpodstawne.
Niektórzy krytycy cytują HMO z lat 90. doświadczenie wspierające ten punkt widzenia. Mylą się jednak z wielu powodów.
Po pierwsze, nauka oceniania jakości klinicznej, choć wciąż niedoskonała, jest znacznie lepsza niż w latach 90. W znacznie większym stopniu niż HMO tamtej epoki, wszystkie propozycje płatności za wartość, w tym płatności skapitalizowanej, zawierają środki zapewniające każdemu pacjentowi wszelką niezbędną i korzystną opiekę, przynajmniej w stopniu osiągniętym przez obecną opłatę. za usługi i systemy płatności za każdy przypadek.
Po drugie, ruch HMO powierzył nadzór nad decyzjami dotyczącymi opieki firmie ubezpieczeniowej. To spowodowało konflikt między pacjentami i ich klinicystami z jednej strony, a odległą korporacją napędzaną finansowo z drugiej. Dokonywanie skapitalizowanych płatności bezpośrednio na rzecz grup świadczących opiekę i wyeliminowanie nadzorczej roli ubezpieczycieli usuwa fundamentalny konflikt, który skazał ruch HMO.
Wreszcie, istnieją solidne dowody historyczne, że kiedy lekarze są proszeni o uwzględnienie kosztów w zdecydowana większość konsekwentnie robi to, co jest klinicznie najlepsze dla pacjenta. W latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, przed powszechnie dostępnymi płatnościami osób trzecich za opiekę zdrowotną, lekarze rutynowo brali pod uwagę zasoby rodziny podczas świadczenia opieki. W czasach świetności HMO obawy dotyczące racjonowania były lękami, a nie rzeczywistością: empiryczne pomiary jakości wykazały średnio niewielki, ale znaczący wzrost jakości opieki.
Zawody lecznicze wybierają etyczne zachowania, trenują ich członkowie są głęboko w nich zakorzenieni i monitorują naruszenia. Chociaż awarie się zdarzają, są rzadkie. Kiedy się zdarzają, są korygowane. Kodeksy etyczne zawodów medycznych faktycznie działają.
Większość ludzi się z tym zgadza na temat potrzeby lepszej koordynacji świadczenia opieki w Stanach Zjednoczonych. Obecny system jest żałośnie rozdrobniony, co zmusza pacjentów do poruszania się w zagmatwanym labiryncie niezależnej opieki podstawowej, specjalistycznej i szpitalnej. Panuje również zgoda co do tego, że kraj powinien zwiększyć wysiłki ludności w celu promowania zdrowego stylu życia i szczepień zapobiegających chorobom oraz wczesnego wykrywania, aby zdusić je w zarodku.Niektórzy twierdzą, że towarzystwa ubezpieczeń zdrowotnych są najlepiej przygotowane do osiągnięcia tych celów.
Nie zgadzamy się z kilkoma powodami. Chociaż prawdą jest, że skoordynowana opieka jest niezbędna do zmniejszenia ilości odpadów i podniesienia jakości, działa najskuteczniej i najskuteczniej, gdy jest osadzona w organizacji świadczenia zintegrowanej opieki – sieci świadczeniodawców, którzy zgodzili się oferować ciągłość opieki określonej populacji i być odpowiedzialny za wyniki kliniczne i finansowe. Takie grupy już teraz stanowią od jednej trzeciej do połowy wszystkich świadczeń opieki w kraju, a ich udział szybko rośnie. Nawet jeśli grupa świadcząca opiekę zintegrowaną nie obejmuje wszystkich podstawowych usług, jest równie dobrze przygotowana jako firma ubezpieczeniowa do współpracy z innymi dostawcami usług dodatkowych. Ponadto szacujemy, że co najmniej jedna trzecia wszystkich możliwości poprawy zdrowia na poziomie populacji wynika wyłącznie z opieki specjalistycznej i szpitalnej – daleko poza zasięgiem firm ubezpieczeniowych. Wspomniany wcześniej nowy sposób leczenia noworodków z niedojrzałymi płucami jest jednym z wielu takich przykładów.
PBP daje dostawcom silną zachętę do podejmowania interwencji ograniczających potrzeby w zakresie opieki.
Wreszcie, nawet jeśli firmy ubezpieczeniowe mają pewne możliwości radzenia sobie z marnotrawstwem na poziomie populacji, grupy świadczące opiekę są w tym skuteczniejsze. Na przykład firma Intermountain odkryła, że osadzanie „kryteriów właściwego stosowania” w praktyce klinicznej, w której lekarze konsultują się z pacjentami w celu dokonywania wyborów dotyczących leczenia, zapobiega niepotrzebnej lub szkodliwej opiece lepiej niż robi to preautoryzacja na podstawie ubezpieczenia. kryteria oparte na dowodach podczas doradzania pacjentom, którzy mogą wymagać cewnikowania serca, stentów w tętnicach dostarczających krew do serca lub stałych rozruszników serca i defibrylatorów. W rezultacie stosowanie takich metod leczenia spadło o prawie 25% poniżej i tak niskiego poziomu Intermountain stawki, eliminując około 30 milionów dolarów marnotrawstwa rocznie. Tymczasem miary jakości wykazały niewielką poprawę wyników klinicznych.
Zastosowanie płatności w pakiecie koncentrowały się głównie na stanach klinicznych o dobrze określonych granicach, takich jak operacja zaćmy, całkowita wymiana stawów, niepowikłane porody zatrzymane i proste ambulatoryjne infekcje górnych dróg oddechowych. Niektórzy proponują stosowanie go w bardziej złożonych przypadkach, takich jak leczenie chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca, niewydolność serca i astma. Twierdzą, że takie podejście dałoby pacjentom większy wybór i zwiększyłoby konkurencyjność rynków opieki zdrowotnej. (Zobacz „Jak płacić za opiekę zdrowotną” autorstwa Michaela E. Portera i Roberta S. Kaplana).
Takie podejście do płatności wiązanych jest czasami nazywane „kapitałem chorobowym”. To bardzo mały krok od pełnej kapitulacji. Próbuje sprowadzić aktuarialną analizę ryzyka do poziomu indywidualnego pacjenta, zamiast analizować ryzyko dla grupy pacjentów. Taka analiza jest trudna technicznie. Ponadto takie podejście może stworzyć silną zachętę dla grup świadczących opiekę do wybierania pacjentów, schorzeń i metod leczenia w oparciu o zwroty finansowe, a nie potrzeby pacjentów.
Większość osób z chorobami przewlekłymi, takimi jak niewydolność serca, nadciśnienie astma i depresja cierpią na kilka naraz. Jest to szczególnie ważne w przypadku starszych pacjentów, których potrzeby często obejmują opiekę paliatywną, pomoc w problemach z jelitami i ogólną kontrolę bólu. Każda grupa opieki musi leczyć całą osobę, a nie tylko chorobę; musi zapewniać kompleksową opiekę we wszystkich stanach pacjenta, świadcząc ją bezpośrednio lub w koordynacji z innymi grupami. Jednak połączone systemy płatności zachęcają pacjentów do poszukiwania wysoce wyspecjalizowanych grup, które leczą tylko jedną chorobę i związane z nią schorzenia.
Wreszcie, płatności w pakiecie nie zachęcają bezpośrednio do zapobiegania. W przeciwieństwie do tego, PBP daje grupom świadczeniodawców silną zachętę do przeprowadzania interwencji, tak aby ich usługi nie były w ogóle potrzebne – coś, co zaczynają robić grupy świadczące opiekę z kapitałem pod hasłem „zdrowie populacji”.
Doświadczenie Intermountain Healthcare, która obsługuje około 2 miliony osób w Utah, Idaho i okolicznych stanach, pokazuje, że model płatności oparty na populacji jest opłacalny.
Intermountain posiada własną zależną firmę ubezpieczeniową: SelectHealth, największego komercyjnego ubezpieczyciela zdrowotnego w regionie, który ma około 800 000 zarejestrowanych członków. Poprzez swoją komercyjną działalność ubezpieczeniową, programy Medicare Advantage i nowy program Medicaid z kapitałem wprowadzony przez stan z Utah, SelectHealth opłaca obecnie ponad 30% całej opieki świadczonej w ramach systemu Intermountain. Dodaj prawdziwą opiekę charytatywną, a opieka kapitałowa stanowi ponad 35% działalności Intermountain.
Jako organizacja non-profit z misją społeczną, Intermountain traktuje pacjentów i społeczności, którym służy, jako swoich „udziałowców”. Jej liderzy i powiernicy uważają, że dostęp do opieki jest najważniejszy. W 2011 roku, uznając, że dostęp zależy od przystępności, dyrektor finansowy firmy Intermountain wyznaczył sobie za cel obniżenie rocznej stopy wzrostu grupy w granicach 1% wskaźnika inflacji indeksu cen konsumpcyjnych do końca 2016 r.
Intermountain robi znaczne postępy w realizacji tego celu. W 2015 r. eliminacja marnotrawstwa zmniejszyła całkowity koszt operacji („przychody” w tradycyjnej rachunkowości opieki zdrowotnej opartej na opłatach za usługi systemów) o 13%. Ale ponieważ ponad 35% opieki Intermountain jest obecnie rekompensowane przez płatność skapitalizowaną – znacznie po przekroczeniu punktu krytycznego – grupa była w stanie utrzymać mocną finansowo: przy niezmiennie zdrowych marżach operacyjnych, może pochwalić się najwyższymi ratingami obligacji w branży. Inicjatywy dotyczące leków nasercowych i noworodków, które początkowo szkodziły dochodom operacyjnym Intermountain, teraz przynoszą wkład finansowy. Tak samo jest z całą gamą innych innowacji w zakresie redukcji odpadów, takich jak nowy system zarządzania łańcuchem dostaw, wprowadzenie standardów najlepszych praktyk w zakresie chorób o dużym natężeniu oraz kliniki podstawowej opieki zdrowotnej, które koordynują wszystkie aspekty usług medycznych i socjalnych.
Jeśli marnuje się od 35% do ponad 50% całkowitych wydatków na opiekę zdrowotną, to 13% spadek kosztów operacyjnych, jaki osiągnęła firma Intermountain, to zaledwie dobry początek. Nadal istnieją duże możliwości finansowe.
W 2014 roku firma Intermountain, która zatrudnia ponad 1350 lekarzy, uruchomiła nowy program, który umożliwia zainteresowanym niezależnym lekarzom udział w wysiłkach na rzecz zdrowia populacji i udział w generowanych przez nie oszczędnościach. W ramach zmodyfikowanego systemu opłat za usługi opisanego wcześniej, lekarze ci wraz z grupą zatrudnionych otrzymują znaczne wynagrodzenie, gdy całkowite koszty są zmniejszone, wzrasta zadowolenie pacjenta, a środki jakościowe – które gwarantują, że żaden lekarz nie odmawia korzystnej opieki – poprawiają się . Około 1200 z ponad 4000 niezależnych lekarzy współpracujących z Intermountain zarejestrowało się.
Jesienią 2015 roku firma Intermountain wykorzystała oszczędności uzyskane dzięki eliminacji odpadów, aby zaoferować klientom biznesowym nowy produkt ubezpieczeniowy. Ogranicza on całkowity wzrost stawek do 4% rocznie przez trzy lata – poziom prawdopodobnie wyniesie od połowy do jednej trzeciej ogólnych podwyżek stawek ubezpieczeniowych na rynkach Intermountain. Organizacja postrzega to jako „dywidendę” dla swoich „udziałowców” – pacjentów i społeczności, którym służy. W zamian za niskie stawki firmy muszą uczestniczyć w zapobieganiu chorobom i działaniach promujących lepsze zdrowie – na przykład zachęcając swoich pracowników do regularnych ćwiczeń i rozsądnego odżywiania się, zaprzestania używania wyrobów tytoniowych, unikania nadmiernego spożycia alkoholu itd.
Deming ma rację. Podnoszenie jakości poprzez redukcję odchyleń procesu i poprawek może wyeliminować odpady i obniżyć koszty operacyjne. Lepsze produkty po niższych kosztach generują wyższą wartość, co pomaga organizacjom osiągnąć lepszą pozycję rynkową. Strategie oparte na tym myśleniu zmieniły inne branże. Wierzymy, że zrobią to samo w opiece zdrowotnej. Płatności oparte na populacji będą odgrywać kluczową rolę w pomocy grupom świadczącym opiekę w dokonaniu tego skoku.
Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *
Komentarz
Nazwa *
Email *
Witryna internetowa
Zapamiętaj moje dane w przeglądarce podczas pisania kolejnych komentarzy.