Przymiotniki zaczynające się od O


Krótka historia: optymistyczny Oktogenarianin

Stara kobieta szła do domu w dziwnym nastroju, biorąc pod uwagę spotkanie, które właśnie odbyła. Zawsze była optymistką, ale ten rodzaj optymizmu w obliczu takiej sytuacji graniczył z oburzającą, a nawet obsceniczną.

Przy tak wielu zaległych płatnościach od śmierci męża, ostentacyjny dom, który mieli zbudowane razem miały zostać zabrane. Bogate życie, które prowadziła, dobiegało końca.

„Jak dyrektor banku mógł być tak tępy?” Zastanawiała się. Przez te wszystkie lata wydawał się taki uczynny, taki przyjazny, tak pomocny, a teraz nagle stał się taki zimny i oficjalny, niechętny, wstrętny. W końcu była słodką, małą staruszką? Jak ktoś mógł być tak ostry i niewidzący?

„Ostrzegałem cię przed nim” – mawiał jej syn, gdy przekazywała mu wiadomości. Zawsze mówił, że menadżer jest „obraźliwym, wstrętnym, tłustym, otyłym głupkiem”, ale tylko wtedy, gdy starał się być miły. „Tylko dlatego, że jest właścicielem połowy miasta i ma swoich lokajów na każdym rogu, myśli, że jest wszechwiedzący i wszechmocny. Cóż, nadchodzi kolejna rzecz. ”

W bezpiecznym salonie staruszka usiadła i westchnęła. Następnie, biorąc gazetę, zdała sobie sprawę, skąd bierze się jej dziwny optymizm: miała wszystko, czego potrzebowała, aby spłacić bank. Musiałaby tylko pozbyć się niektórych rzeczy, których nigdy nie lubiła.

Kiedy zaczął zbierać fortunę, widzisz, jej mąż mieć obsesję na punkcie pracy nieznanego współczesnego artysty, kupującego oryginalne odbitki po lewej i prawej stronie. Powiedział, że podziwia mieszankę nieprzejrzystych akryli i przezroczystych akwareli.

Zawsze była przeciwna takiej frywolności, ale nigdy nie żałowała mu okazjonalnych pobłażliwości. Poza tym nie były takie drogie.

Teraz, czytając nagłówki sekcji Sztuka i rozrywka, zauważyła, że malarz i jego niekonwencjonalne techniki nie stał się przestarzały, tak jak myślała. W rzeczywistości stał się znany na całym świecie, a jego oryginalne dzieła sztuki były warte dziesiątki tysięcy tysiące dolarów za sztukę.

Zawsze szanowała swojego męża i była mu posłuszna, i przez chwilę poczuła ukłucie wątpliwości, jakby sprzedaż jego ukochanych obrazów zhańbiła jego osiągnięcia. Wtedy przyszła jej do głowy zupełnie inna myśl. Pomysł pozbycia się obrazów, których nie lubiła, nie przyszedł jej do głowy aż do tego najbardziej dogodnego momentu. To było tak, jakby jej mąż nadal ją utrzymywał, nawet po jego śmierci. Musiała tylko być na tyle spostrzegawcza, aby zobaczyć wszystko wokół siebie.

Starsza pani poszła spać tej nocy z otwartymi oknami, czując ciepło nocnego powietrza i bezpieczeństwo domu, którego by chciała miłość na długie lata.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *