Prezydencki test sprawności fizycznej: czy możesz go teraz zaliczyć?
W tym artykule
Jeśli dni szkolne są za tobą, prawdopodobnie pamiętasz rytuał przejścia na siłowni: Prezydencka Sprawność Fizyczna Test.
Dla wszystkich z Was, szczęśliwych ludzi, którzy uniknęli tej tradycji szkół publicznych – która na szczęście zakończyła się w 2012 roku – ta bateria testów była udostępniana dzieciom w wieku szkolnym dwa razy w roku. Wyobraź sobie hord ośmiolatków, przechodzących przez skrzyżowanie pokazu bydła i NFL, a będziesz miał całkiem niezłe pojęcie o tym, o co chodzi w teście.
Zacząłem się ostatnio zastanawiać : O czym myśleliśmy? A jak bym sobie poradził, gdybym teraz przystąpił do testu?
Bądź na bieżąco z nowościami w zakresie zdrowia i sprawności dzięki Openfit! Rozpocznij bezpłatnie już dziś.
Krótka historia prezydenckiego testu sprawności
Okazuje się, że test można prześledzić od czasów prezydenta Dwighta Eisenhowera. W 1953 roku dr Hans Kraus i Bonnie Prudden opublikowali badanie dotyczące poziomu sprawności studentów w USA. W badaniu przeprowadzili test Krausa-Webera – test sprawnościowy, który składał się z jednego powtórzenia każdego z sześciu podstawowych ćwiczeń, takich jak brzuszki i podnoszenie nóg – studentom ze Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Włoch i Austrii. Prawie 60 procent studentów z USA nie zaliczyło jednego lub więcej ćwiczeń testowych. Eisenhower był zmartwiony – nie tylko dlatego, że z ustaleń wynikało, że nasze dzieci nie nadają się do służby wojskowej, stąd nieco patriotyczny posmak całego przedsięwzięcia. W 1956 roku założył Prezydencką Radę ds. Fitness Młodzieży (obecnie znaną jako Prezydencka Rada ds. Sportu, Fitness & Odżywianie).
Jaki był prezydencki test sprawności fizycznej?
Test ewoluował przez dziesięciolecia, ale ostatnie wersje zazwyczaj składały się z co najmniej pięciu z następujących ćwiczeń:
- brzuszki (w czasie jednej minuty)
- pompki (jak najwięcej bez odpoczynku)
- podciągnięcia (jak najwięcej) lub zgięte ramię powiesić (tak długo, jak to możliwe)
- 30-stopowy „prom wahadłowy”
- „Zasięg siedzenia V” (w celu oceny elastyczności)
- jeden -mile run
Jeśli uzyskałeś wynik powyżej 85. centyla, kwalifikowałeś się do nagrody Presidential Physical Fitness Award. Ale czy to niezawodny sposób pomiaru poziomu sprawności?
Czy prezydencki test sprawności jest skutecznym pomiarem?
Tak i nie. Zaletą tego testu – i każdego testu sprawności – jest to, że daje Ci coś do śledzenia i poprawy. W tym sensie Eisenhower i spółka coś wymyślili.
Jednak teraz, gdy jestem zawodowcem fitness, doszedłem do wniosku, że prezydencki test sprawnościowy jest zasadniczo błędny. Ponieważ w całym kraju walczyłeś z innymi dziećmi w swojej grupie wiekowej, sukces zależał nie tylko od bycia wysportowanym, ale także od bycia sprawniejszym niż inni uczniowie.
Dzięki magii Internetu wyśledziłem Debby Franzoni , PE nauczyciel, który przeprowadzał te testy w mojej szkole podstawowej w latach 70-tych i 80-tych. Zgodziła się, że test ma swoje problemy. „Nauczono nas, aby uczyć tych, którzy osiągnęli poziom wyżej lub wyżej, ponieważ to oni byli w drużynach lekkoatletycznych” – powiedział Franzoni. Każdy poniżej 50. centyla „radziłby sobie najlepiej we francuskim klubie”. Oj.
Ale w 1987 roku test się zmienił. „Zamiast walczyć ze sobą, dzieci były testowane, aby sprawdzić, czy mieszczą się w zdrowych standardach w każdym elemencie” – mówi Franzoni. Innymi słowy, nie chodziło już o identyfikację wyjątkowych wykonawców, ale o poprawę stanu zdrowia całego Średni wskaźnik zdawalności uczniów wzrósł z 50 do 90 procent – to zwycięstwo dla przyszłego dobrostanu psychicznego dzieci na całym świecie.
Przystąpienie do prezydenckiego testu sprawności: wtedy kontra teraz
W podstawówce połknąłem cały haczyk, linkę i ciężarek. Trenowałem nawet do tego, wykonując przysiady i biegi wahadłowe na podwórku. Byłem średni w zbijaku i mierny w zamrożeniu, ale chłopcze, czy mógłbym przybić tych prezydentów. Jeśli pamięć mi służy, pokonałem ponad 90 procent 10-letniej populacji tego kraju moim 60-sekundowym wynikiem na zgiętym ramieniu.
Obecnie prezydencki test sprawności został zastąpiony wszechstronnymi programami zdrowotnymi i fitness, takimi jak Lets Move, a ostatnio Pre Sidential Youth Fitness Program, który reklamuje się jako „coś więcej niż test”.
Ale dla kujona fitness jak ja urok tych oryginalnych, bezkompromisowych standardów fitness wciąż jest ogromny. Dlatego w ostatni niedzielny poranek włożyłem pot i udałem się na tor, aby poddać próbie moje obsesyjne na punkcie sprawności 45-letnie ciało (ponownie). Porównałem swoje wyniki ze standardami dla 17-letnich chłopców na zamieszczonej tu tabeli.
Wyniki
Choć nie mogę się do tego przyznać, te wyniki są dość dokładnym odzwierciedleniem moich atletycznych mocnych i słabych stron. Zawsze miałem przyzwoitą siłę górnej części ciała, a przez ostatnie kilka lat pracowałem nad rozwinięciem dobrej elastyczności. Ale prędkość biegu i dynamika nigdy nie były moimi mocnymi stronami i nie były priorytetami treningowymi, więc te wyniki są przewidywalnie kiepskie. Może dlatego, że wpadłem w powszechną pułapkę sprawności: wykorzystując swoje mocne strony, unikając moich słabości.
Podsumowując, prezydencki test sprawności nie jest niezawodną miarą sprawności (jeśli wyniki jako nastolatek, nie dostałbym nagrody), ale może to być fajny sposób, aby rzucić sobie wyzwanie i zobaczyć, gdzie jest miejsce na poprawę. Do zobaczenia na torze.