Piramida Luwru: Szaleństwo, które stało się triumfem
Następnie Pei zaprezentował swój projekt. Międzynarodowa reakcja była szybka i brutalna. Nazwana „bitwą o piramidę”, Pei i Mitterrand zostali ostro ukarani, a krytykę podsumowała jedna historia z New York Times z 1985 roku: Piramida była „architektonicznym żartem, brzydkim, anachronicznym wtargnięciem egipskiej symboliki śmierci w środku Paryż i megalomaniakalne szaleństwo narzucone przez pana Mitterranda ”.
We wczesnych latach trwającego dekadę projektu Pei był publicznie wyszydzany. „Kiedy po raz pierwszy pokazałem ten pomysł opinii publicznej, powiedziałbym, że 90 procent było temu przeciwnych” – wspomina Pei w dokumencie PBS. „Pierwsze półtora roku było naprawdę piekłem. Nie mogłem chodzić po ulicach Paryża, gdyby ludzie nie patrzyli na mnie, jakby chcieli powiedzieć: „Znowu się. Co Ty tutaj robisz? Co robisz z naszym wielkim Luwrem? ”
Obecnie piramida w Luwrze rywalizuje z Wieżą Eiffla (sama w sobie jest projektem zrodzonym z kontrowersji) w definiowaniu paryskiego krajobrazu. Na cześć Wielkiego Luwru otrzymującego nagrodę dwudziestu pięciu lat, rozmawialiśmy z dwoma architektami z Pei Cobb Freed, którzy pracowali nad projektem: Ian Bader z FAIA, obecnie partner w firmie, który dopiero zaczynał swoją karierę, kiedy rozpoczął pracę nad podziemną ekspansją projektu; i Michael D. Flynn, FAIA, ekspert w projektowaniu ścian osłonowych, który został partnerem w 1962 roku i pracował nad samą piramidą.
Ian Bader
Przyjechałem do Nowego Jorku z Republiki Południowej Afryki. Właśnie skończyłem pracę magisterską z architektury i to była moja pierwsza praca. Zacząłem w firmie w 1981 roku. Praca z I.M. była dla mnie początkiem wspaniałej przygody. Miał magnetyczną osobowość i był bardzo opiekuńczym człowiekiem. Miał tę umiejętność rozmawiania z tobą o przestrzeni architektonicznej bez rysunków. Dzięki I.M. przestrzeń i forma stały się ożywione; we wszystkim było życie. Z mojego doświadczenia wynika, że rozmowy z nim były celne i skoncentrowane, a było to pytanie, kto może szybko mieć wnikliwy lub skuteczny pomysł. Było poczucie tempa.
I.M. otrzymał komisję w Luwrze w 1983 roku, a pojawienie się rozwiązania było całkowicie jego wynalazkiem. Ważne było, aby projekt miał swoją wyjątkową wizję, a jednocześnie był owocem ogromnego wspólnego wysiłku. I.M. dawał ludziom poczucie siły, ale on sam był bardzo zdecydowany. Był otwarty na dialog i pytania oraz dawał ludziom dużo miejsca na rozwiązanie problemu.
Dołączyłem do projektu Louvre w 1984 roku. Pomysł umieszczenia piramidy na tym dziedzińcu był kontrowersyjny, zarówno politycznie, jak i architektonicznie. Myślę, że to było zaskakujące, nawet w firmie. Biorąc pod uwagę kontrowersje, było to pytanie, czy mądrze jest uwikłać się w ten cały projekt w Luwrze. Reputacja I.M. była już dobrze ugruntowana. Pytanie brzmiało: dlaczego potrzebowaliśmy tego w naszym życiu?
Ale projekt miał tak ogromne znaczenie, że IM wiedział o tym w dogłębny sposób . I.M. nie był osobą rozwlekłą. Był oszczędny w swoim wyrazie twarzy. W żaden sposób nie przesadził. Miał sposób, by dotrzeć do istoty sprawy, która umożliwiła ludziom dobre połączenie się z tym, co było zamierzone. Pod żadnym względem nie był sprzedawcą architektury. Dla niego była to kwestia jasności, wiarygodności i osobowości. To połączenie sprawiło, że jego obecność i prezentacje były fascynujące. Cała firma była bardzo za Luwrem i daliśmy z siebie wszystko.
W Paryżu był zespół, a IM był w Nowym Jorku i chciał, żebym tam z nim współpracował, aby móc rozwijać pomysły, a następnie komunikować się z ludźmi w Paryżu o swoich zamiarach.
Pracowałem z nim głównie nad projektami poniżej oceny. Luwr w tym czasie składał się z oddzielnych części, a wiele z tego, co dziś nazywamy Luwrem, na przykład Skrzydło Richelieu, było zajęte przez Ministra Finansów. Nie chcieli odejść, ale Mitterrand ich wyrzucił.
Dużo podróżowałem do Paryża.To była taka kontrowersja w tamtym czasie i pamiętam, jak szedłem ulicą i widziałem gazetę z karykaturą całego Paryża uwięzionego w piramidzie, jakby ten potwór przejął kulturę Francji. Kontrowersyjny był również fakt, że w nowej podziemnej części muzeum pojawiły się sklepy. Ale to było ważne, jeśli chodzi o uczynienie nowej przestrzeni częścią miasta.
Fakt, że piramida była wejściem, był prawdopodobnie najtrudniejszym projektem całej koncepcji. Było jasne, że pozostałe wejścia będą musiały pozostać aktywne, ponieważ pojemność piramidy była ograniczona. Spędziliśmy dużo czasu na wejściu i cyrkulacji z piramidy na niższy poziom. To zawsze było bardzo łaskotanie. Sporo czasu poświęcono również technologii piramidy, projektowaniu kabli i przeciwkabli oraz szkła. Miał być jak najbardziej przejrzysty.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że sama konstrukcja piramidy została posunięta poza kolejnością. W trakcie trwania projektu Mitterrand ubiegał się o reelekcję i istniała realna obawa, że nie zostanie ponownie wybrany i że projekt zostanie wstrzymany. Tak więc piramida została zbudowana, zanim konstrukcja wsporcza została całkowicie na miejscu, aby uczynić ją ustalonym faktem na wypadek, gdyby wybory się nie powiodły. Znalezienie sposobu na zrobienie tego było wyczynem technologicznym.
Być może najbardziej przełomowym momentem było wykonanie makiety piramidy na dziedzińcu w pełnej skali dla Jacquesa Chiraca, który był burmistrzem Paryża wtedy. To była niesamowita mikstura, którą opuszczono na dziedziniec. Chirac zobaczył to i pomyślał, że jest całkiem niezły, a potem wszystko stało się znacznie łatwiejsze.
Michael D. Flynn
Dołączyłem do zespołu, gdy IM zdecydował, że chce umieścić szklaną piramidę na środku dziedzińca. Najpierw pracowaliśmy nad rozmiarem. I.M. pragnął, aby forma nie konkurowała z żadnym elementem projektu otaczających budynków. Nie chciał, żeby był wyższy niż pewna linia ani wystawał ponad dachy. Zrobiliśmy badanie wysokości piramidy w odniesieniu do istniejących budynków. Stamtąd na wymiary piramidy wpłynęły dwie rzeczy. Po pierwsze: kąty, które były najbardziej pożądane z architektonicznego punktu widzenia. I po drugie: jak duży ślad mogłaby mieć piramida, biorąc pod uwagę ograniczenia dziedzińca i jej wpływ na przestrzenie komunikacyjne poniżej. Program poinformował o wielkości piramidy.
I.M. chciał, aby struktura piramidy miała pewną delikatność i nie była strukturą związaną z mięśniami. Chciał przejrzystości. Na początku interesowało go szkło lekko odblaskowe, dlatego stworzono modele, które pozwolą jemu i zespołowi oglądać je pod różnymi kątami.
Nie był zadowolony. Postanowił, aby szkło było jak najbardziej przezroczyste. Powodem była nie tylko delikatność samej piramidy, ale także fakt, że jakikolwiek kolor wzmacniał percepcję formy, a on tego nie chciał. Nie chciał koloru. Kluczowe dla I.M. było również to, że kiedy stałeś na zewnątrz i patrzyłeś przez tę przezroczystą piramidę lub kiedy byłeś na dole i patrzyłeś w górę, szkło nie powinno zmieniać twojego postrzegania koloru istniejących budynków.
Kiedy zaczynaliśmy projekt, na okolicznych budynkach leżała kilkaset lat sadzy ze spalania węgla. Z perspektywy czasu korzyścią tego, co zrobiliśmy, jest to, że kiedy sprzątali te budynki, tym ważniejsza była decyzja o uczynieniu szkła super przejrzystym.
Spędziliśmy sporo czasu na wyborze odpowiedniego szkła. Zwykłe szkło używane w budynkach, zwane przezroczystym szkłem, ma zielonkawe zabarwienie ze względu na sposób, w jaki zostało wyprodukowane. Jeśli więc chcesz, żeby było wyraźniej, musisz pozbyć się zieleni. Musisz znaleźć fabrykę, która ma taką możliwość. Dzisiaj szkło bezbarwne nie wymaga myślenia, ale w tamtym czasie było mniej pożądane. To było dużo pracy nóg. Użyliśmy szkła podobnego do tego, co dziś nazywamy „szkłem o niskiej zawartości żelaza”. Nie było to to samo, ale nie miało żadnego koloru. Było to najczystsze szkło, jakie mogliśmy znaleźć w tamtym czasie Podwoiliśmy wagę szkła, aby bardziej obciążyć strukturę piramidy i utrzymać ją stabilnie. To tak, jakby posolić ogon ptaka. Musisz coś zrobić, aby go utrzymać.
Komunikator powiedział również: „OK, chcę, aby metalowa konstrukcja miała pewną prezencję, ale nie powinna być zbytnio wykończona”. Chciał, żebyśmy dopasowali ją do koloru dachów istniejących budynków. Okazało się, że na tych budynkach było 11 różnych odcieni szarości. Przeprowadziliśmy serię rozmów o tym, jaki odcień szarości powinniśmy zrobić.
Pewnego dnia w jednym z paryskich czasopism Napoleon chciał zbudować pomnik swojej armii. Był to Łuk Triumfalny. Zgodnie z tą historią zbudowali makietę na pełną skalę, aby ludzie mogli ją zobaczyć. Ostatnia linijka tego artykułu brzmiała: „Mr. Mitterrand, przynajmniej tyle możesz zrobić ”.
Zaprojektowaliśmy konstrukcję szkieletową. Teren był w budowie, ogrodzony i nie było go widać. Mieliśmy dźwig, który podniósł wierzchołek piramidy, tak aby pan Mitterrand mógł zobaczyć kształt piramidy w pełnej skali z drutami. Nie było szkła; to wystarczyło, aby nadać sens skali. Powiedział: „OK, w porządku” i ponownie opuściliśmy piramidę. A potem zrobiliśmy to samo dla burmistrza. To było zabawne ćwiczenie. Nie tak dramatyczne jak Napoleon, ale zadziałało.