Nie używaj nigdy więcej argumentów swobodnej mowy
Ameryka jest pełna brzydkiej, nienawistnej mowy. Biali nacjonaliści maszerują wyzywająco, a ich hasła odbijają się echem w morderczych szaleństwach. Urzędnicy rządowi lubią dyskredytować samych ludzi, których patrolują. Wiele osób – a ja jestem jednym z nich – argumentuje, że retoryka prezydenta zachęca do tego groteskowego i haniebnego stanu rzeczy, nawet jeśli formalnie go potępia. To wszystko doprowadziło do większej dyskusji na temat wolności słowa i jej ograniczeń.
To, jaka mowa powinna być chroniona w ramach pierwszej poprawki, jest przedmiotem debaty. Amerykanie mogą i powinni spierać się o to, jakie powinno być prawo. To właśnie robią wolni ludzie. Ale chociaż wszyscy mamy prawo do własnych opinii, nie mamy prawa do własnych faktów, nawet w 2019 r. W rzeczywistości Pierwsza Poprawka jest szeroka, solidna, agresywna i konsekwentnie chroniona przez Sąd Najwyższy i nie podlega wiele wyjątków i zastrzeżeń, które komentatorzy starają się zaszczepić. Większość godnej pogardy, bigoteryjnej mowy jest chroniona.
Jeśli czytałeś komentarze na temat wolności słowa w Ameryce lub słuchałeś gadających głów w wiadomościach, prawie na pewno spotkałeś się z pustymi, wprowadzającymi w błąd lub po prostu fałszywymi tropami na temat Pierwszej Poprawki. Te zmęczone tropy są przeszkodą w poważnych dyskusjach o wolności słowa. Każda użyteczna dyskusja na temat tego, jakie powinno być prawo, musi być oparta na dokładnym spojrzeniu na to, jakie to prawo.
Lee C. Bollinger: Wolność słowa na kampusie ma się dobrze, dziękuję
Od lat próbuję wskazać te tropy, z mieszanym sukcesem. Ponieważ nadzieja przeważa nad doświadczeniem, próbuję ponownie. Oto kilka nieporozumień, nieporozumień i złych argumentów na temat Pierwszej Poprawki, z którymi będziesz się regularnie spotykać w amerykańskich mediach. Uważaj na nie i zauważ, jak zniekształcają debatę na temat mowy.
„Nie każda mowa jest chroniona; są wyjątki od Pierwszej Poprawki”.
Prawdą jest, że Pierwsza Poprawka ma wyjątki i nie chroni całej mowy. To trafne obalenie, jeśli ktoś powie: „Cała mowa jest chroniona przez Pierwszą Poprawkę . ” Nie jest to jednak pomocne przy podejmowaniu decyzji, czy konkretna mowa jest poza ochroną pierwszej poprawki.
Więcej autorstwa tego autora
Wyjątki od pierwszej poprawki są nieliczne i dobrze ugruntowane. W sprawie z 2010 r. Dotyczącej filmów przedstawiających okrucieństwo wobec zwierząt Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych potwierdził „historyczne i tradycyjne kategorie od dawna znane z zakazu mowy” poza ochroną wynikającą z Pierwszej Poprawki, w tym nieprzyzwoitość, zniesławienie, oszustwo i podżeganie. Każda z tych kategorii, z kolei jest wąsko i dokładnie zdefiniowany przez pół wieku precedensu.
Garrett Epps: John Roberts uderza w wolność słowa
W tej samej sprawie z 2010 r. Trybunał jednoznacznie odmówił tworzenia nowych wyjątków na żądanie. „Nasze decyzje w sprawach i innych sprawach nie mogą być traktowane jako ustanowienie swobodnego upoważnienia do ogłaszania nowych kategorii wypowiedzi poza zakresem Pierwszej Poprawki. Być może istnieją pewne kategorie wypowiedzi, które historycznie nie były chronione, ale nie zostały jeszcze konkretnie zidentyfikowane ani omówione jako takie w naszym orzecznictwie ”.
Dlatego „Pierwsza Poprawka nie jest absolutna” jest zwykle pustą retoryką, a nie pomocną odpowiedzią na pytanie „Czy rząd może ukarać to wystąpienie?” Istotne pytanie brzmi: „Czy to przemówienie stanowi ustalony wyjątek od Pierwszej Poprawki, a jeśli nie, co to oznacza?”
Jeśli ugryzł mnie wąż podczas wędrówki i poszukam pomocy medycznej i zapytaj lekarza, czy wąż jest jadowity, nie szukam lekarza, który zapewniłby mnie, że „nie wszystkie węże są jadowite”. Chcę, żeby lekarz wykorzystał swoją wiedzę medyczną do zbadania, czy wąż, który mnie ugryzł, jest jadowity.
„Ta mowa nie jest chroniona, ponieważ nie można krzyczeć„ Ogień! ”w zatłoczonym teatrze.”
Ten wers, choć wszechobecny, jest po prostu kolejnym sposobem przekazania, że „nie wszystkie słowa są chronione przez pierwszą poprawkę”. Jako argument jest równie bezużyteczny.
Ale fraza nie jest po prostu pusta. Jest to również historycznie ignorancki sposób przekazania tego punktu. Jego historia sięga decyzji Sądu Najwyższego z 1919 r. Zezwalającej na uwięzienie Charlesa Schencka za nawoływanie do oporu wobec poboru w I wojnie światowej Sędzia Oliver Wendell Holmes Jr. napisał, że „najbardziej rygorystyczna ochrona wolności słowa nie chroniłaby człowieka, który fałszywie krzyczy pożar w teatrze i wywołanie paniki ”. Ta decyzja doprowadziła do serii przypadków, w których rząd szeroko popierał zdolność rządu do stłumienia wypowiedzi kwestionujących oficjalną politykę, ale od ponad pół wieku Schenck jest jednoznacznie i powszechnie uznawany za złe prawo.
James Loeffler: Porzucona broń w walce z mową nienawiści
Sam Holmes żałował tej decyzji – choć nadal oddawał się swemu upodobaniu do zwięzłych fraz z linijkami typu „Trzy pokolenia imbecyle są wystarczające ”, aby usprawiedliwić przymusową rządową sterylizację niepełnosprawnych.
Więc kiedy z satysfakcją upuszczasz„ Nie możesz krzyczeć „Ogień!” w zatłoczonym teatrze ”w debacie o Pierwszej Poprawce, źle cytujesz pusta retoryczna machina wypowiedziana przez karierę totalitarną w od dawna odrzuconej sprawie dotyczącej więzienia poborowych protestujących. Nie jest to przekonujące ani pomocne.
„Podżeganie i groźby to nie wolność słowa.”
Chociaż technicznie to prawda, nie wszystko, co można potocznie nazwać „zagrożeniem”, nie jest objęte ochroną przewidzianą w pierwszej poprawce. Nie są chronione tylko „prawdziwe groźby” – groźby wyrażające „poważny zamiar dokonania aktu bezprawnej przemocy wobec określonej osoby lub grupy osób”. Istnieje pewna niejasność co do tego, czy ocena powagi zagrożenia jest pytaniem obiektywnym, czy subiektywnym, czy też jednym i drugim, czego Sąd Najwyższy ostatnio nie rozwiązał. Jednak większość sądów narzuca obiektywny test: groźba jest „prawdziwa”, jeśli rozsądna osoba, która ją przesłuchuje, potraktuje ją jako szczery wyraz zamiaru wyrządzenia krzywdy. Nie obejmuje to większości hiperboli i politycznej inwektyw >
Ponadto możemy atakować prawo, argumentować, że jego łamanie jest moralne, i namawiać naszych współobywateli do jego łamania. Możemy nawet stwierdzić, że przemoc jest uzasadnione. Takie rzecznictwo nie jest chronione tylko wtedy, gdy jest „nakierowane na podżeganie do lub spowodowanie nieuchronnego bezprawnego działania i jest prawdopodobne, że nakłoni lub spowoduje takie działanie”. „Nieuchronność” jest tutaj kluczowym słowem. Powiedzenie „Idźcie pobić tamtych protestujących” prawdopodobnie kwalifikuje się, a brzydka retoryka w ogóle nie.
„Walczące słowa to nie wolność słowa”.
Ludzie opowiadający się za ograniczeniem brzydkiej mowy często wskazują na doktrynę „słów walki” – pomysł zaczerpnięty ze sprawy Chaplinsky przeciwko New Hampshire z 1942 r., że rząd może ukarać słowa, „które poprzez swoje wypowiedzi wyrządzają krzywdę lub mają skłonność do podżegania do natychmiastowego naruszenia pokoju”. Argument ten pomija ostatnie 80 lat spraw dotyczących Pierwszej Poprawki, które dramatycznie zawęziły doktrynę do tego stopnia, że wielu komentatorów kwestionuje, czy nadal istnieje. Co najwyżej doktryna pozwala rządowi karać twarzą w twarz zniewagi, które mogą sprowokować natychmiastową gwałtowną reakcję danej osoby.
Przeczytaj: zbędny rozkaz Trumpa w przemówieniu na kampusie
Ponadto, jak przywoływanie „Ognia!” w zatłoczonym teatrze „Upuszczenie„ słów walki ”ujawnia blaszane ucho dla historii. Jako Świadek Jehowy Walter Chaplinsky (w sprawie Chaplinsky przeciwko New Hampshire) był członkiem mniejszości religijnej, która w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku była ofiarą szokujących nadużyć i niesprawiedliwości. Głosił na rogu ulicy, kiedy zaatakował go tłum; jeden mężczyzna próbował wbić go w maszt z amerykańską flagą. Funkcjonariusze policji wyprowadzili go, zamiast aresztować napastników, prowokując go do nazwania ich faszystami. Za to przestępstwo był ścigany. Więc kiedy cytujesz doktrynę słów walki, aby nakłonić do ukarania fanatyzmu, opierasz się na doktrynie zbudowanej na ujarzmieniu mniejszości religijnych. Miej na uwadze ironię.
„Mowa nienawiści to nie wolność słowa”.
Istnieje godny podziwu rosnący konsensus społeczny, że nikczemne jest oczernianie ludzi ze względu na pochodzenie etniczne, religię lub seksualność. Jednak większość nikczemnej mowy jest chroniona przez Pierwszą Poprawka. Wbrew popularnemu sloganowi nie ma wyjątku dotyczącego mowy nienawiści od Pierwszej Poprawki. Poszczególne przykłady mowy nienawiści mogą spełnić ustalone testy dla wyjątków prawdziwych zagrożeń lub podżegania, ale nie są one chronione tylko dlatego, że są nienawistny.
„Terroryzm stochastyczny to nie wolność słowa”.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy być może słyszałeś termin terroryzm stochastyczny na określenie przemówienia, które zdaniem niektórych zwolenników wzbudza nienawiść do grup i prowadzi do niezrównoważonych ludzie dopuszczają się wobec nich przemocy, nawet jeśli nie wzywają do przemocy. Z definicji, jeśli terroryzm stochastyczny nie wzywa do przemocy, nie wykracza poza zakres pierwszej poprawki, ponieważ nie ma na celu i prawdopodobnie nie doprowadzi do nieuchronnego bezprawnego działania. Może to być naganne moralnie, ale tak jak mowa nienawiści jest chronione.
„Musimy zrównoważyć wolność słowa”. / „Istnieje granica między wolnością słowa a.”
W debatach na temat wolności słowa często spotyka się ludzi argumentujących, że Ameryka musi zrównoważyć wolność słowa i bezpieczeństwo, czyli wolność słowa i prawo do wolności od nadużyć.Pokrewnym tropem retorycznym jest „rysowanie linii”: idea, że musimy narysować granice między wolnością słowa a obelżywą mową.
W rzeczywistości, Jednak sądy amerykańskie nie równoważą korzyści i szkód mowy, aby zdecydować, czy jest ona chroniona – sprawdzają, czy przemówienie to mieści się w wyjątkach wymienionych powyżej w Pierwszej Poprawce. Jak niedawno wyjaśnił Sąd Najwyższy, „gwarancja pierwszej poprawki mowa nie rozciąga się tylko na kategorie mowy, które przetrwają ad hoc równoważenie względnych kosztów i korzyści społecznych. Sama Pierwsza Poprawka odzwierciedla orzeczenie narodu amerykańskiego, że korzyści wynikające z jej ograniczeń dla rządu przewyższają koszty. Nasza konstytucja wyklucza wszelkie próby rewizji tego orzeczenia na tej podstawie, że niektóre przemówienia nie są tego warte ”.
Przeczytaj: Wiek odwrotnej cenzury
Podobny trop brzmi:„ To nie jest „t wolność słowa; to jest”, gdzie x oznacza zastraszanie, znęcanie się lub inne zło społeczne. Ale wiele zła społecznego jest chronionych przez pierwszą poprawkę. to ”jest pustą retoryką, chyba że x jest jednym z ustalonych wyjątków od Pierwszej Poprawki.
„ Robią to w Europie! ”
Wiele innych krajów dopuszcza znacznie szersze ograniczenia wolności słowa. Ma to znaczenie dla tego, jakie powinno być prawo w Ameryce, ale nie ma to nic wspólnego z tym, jakie to prawo.
„Rozmawialiśmy z profesorem i prawnikiem, którzy powiedzieli, że to nie jest mowa chroniona.”
Komentatorzy twierdzący, że określone przemówienie jest poza ochroną Pierwszej Poprawki, często powołują się na profesorów i prawników, którzy się z nimi zgadzają. To zabawne, ale może nie dostarczyć wiarygodnych informacji.
Z największym szacunkiem, prawnicy notorycznie źle radzą sobie z rozróżnianiem stwierdzeń normatywnych i opisowych o prawie. Jeśli zapytam 10 profesorów fizyki, co się stanie, jeśli upuszczę ołówek i dlaczego, wszyscy powiedzą: „Upadnie z powodu grawitacji”. Istnieje bardzo małe ryzyko, że powiedzą „Cóż, może upadnie, a może nie”, ponieważ uważają, że grawitacja jest niesprawiedliwa. Ale jeśli umieszczę w telewizji 10 profesorów prawa lub nauk politycznych i zapytam ich, czy dana mowa jest chroniona przez pierwszą poprawkę, to jest duża szansa, że niektórzy z nich udzielą odpowiedzi na podstawie tego, jakie ich zdaniem prawo powinno być, a nie na podstawie tego, co to jest.
Podobnie, prawnicy są wyszkolonymi adwokatami. Nasza praca polega na przedstawianiu pewnych, stanowczych twierdzeń dotyczących prawa w służbie naszych klientów, nawet jeśli prawo jest niejasne. Trudno jest zerwać z tym nawykiem, a niektórzy prawnicy, gdy są pytani o kwestie związane z wolnością słowa, działają jako adwokaci, a nie eksperci.
Nie oznacza to, że należy ignorować profesorów lub prawników, kiedy mówią o Pierwszym Poprawka. Oznacza to, że powinieneś podchodzić do ich wypowiedzi z odpowiednim sceptycyzmem i uważnie szukać oznak, że przedstawiają argument, a nie opis.
„Ta mowa może być teraz chroniona, ale prawo zawsze się zmienia.”
Osoby argumentujące, że określone przemówienie nie powinno być chronione, często przyznają, że prawo ich obecnie nie wspiera, ale może się zmienić w dowolnym momencie. Prawdą jest, na łatwym poziomie, że Sąd Najwyższy zmienia swoją interpretację Konstytucja. Widzieliśmy zdumiewające, zmieniające społeczeństwo zmiany w naszym życiu. Na przykład Sąd Najwyższy potrzebował zaledwie 17 lat, aby przejść od stwierdzenia, że rząd może kryminalizować związki osób tej samej płci, do stwierdzenia, że nie może.
Ale takie zmiany nie pojawiają się znikąd. Początkowa decyzja Sądu Najwyższego w sprawie związków osób tej samej płci została gorzko podzielona 5–4; sprawa jego obalenie było gniewnie podzielone 6–3. Potencjał zmiany był oczywisty. Podobnie, decyzje Trybunału dotyczące pierwszej poprawki dotyczące ograniczeń finansowania kampanii i obowiązkowych składek związkowych zawierały 5–4 podziały i pełna pasji retoryka. Stanowisko Trybunału w tych kwestiach może łatwo ulec zmianie wraz z nową czy dwoma sprawiedliwościami.
Przeczytaj: Czas przestać używać cytatu o „ogniu w zatłoczonym teatrze”. Z kolei kwestie kontrowersyjne politycznie i kulturowo są całkowicie banalne z prawnego punktu widzenia, a Trybunał nie dał żadnych oznak zmiany. Na przykład w minionym pokoleniu Trybunał wydał serię jednomyślnych lub prawie jednomyślnych decyzji, w których potwierdził, że mowa nienawiści i obraźliwa jest chroniona przez pierwszą poprawkę.
Uwaga „Prawo zmienia się cały czas ”Jest więc jak obserwacja:„ Nie każda mowa jest chroniona przez pierwszą poprawkę ”- truizm, który nie ma sensu przy ocenie, czy dana mowa jest chroniona lub czy prawdopodobnie nie będzie chroniona.
To wspaniale, że Amerykanie mają silne opinie na temat wolności słowa i Pierwszej Poprawki.Zaangażowani obywatele tworzą silniejsze społeczeństwo. Ale dobre obywatelstwo wymaga także podstawowej znajomości obywatelstwa. Komentatorzy i gadające głowy mają obowiązek informować Amerykanów, a nie wprowadzać ich w błąd, o ich prawach, a obywatele powinni ćwiczyć się w oddzielaniu życzeń dotyczących prawa od jego dokładnego opisu. Nasza ogólnokrajowa dyskusja na temat mowy nienawiści jest śmiertelnie poważna i wymaga poważnego podejścia, a nie pustej retoryki. Następnym razem, gdy ktoś powie Ci, że nie możesz krzyczeć „Ogień!” w zatłoczonym kinie powiedz mu, dlaczego nie pomaga.