Nazwy psów inspirowane konstelacjami
Spośród wszystkich konstelacji na nocnym niebie, niewiele było tak ważnych, jak Orion i jego psy myśliwskie, znane jako Psi Major i Mały Psiak. Chociaż Orion jest ważny sam w sobie w mitologii greckiej, często jest używany jako narzędzie kierunkowe w lokalizowaniu Syriusza, lepiej znanego jako Psia Gwiazda. Historycznie jest jednym z najbardziej płodnych do tej pory, głównie dlatego, że poza Księżycem, Marsem, Jowiszem i Wenus jest najjaśniejszym obiektem na nocnym niebie i występuje samotnie jako najjaśniejsza gwiazda, co czyni go najwyższej klasy narzędziem nawigacyjnym ponieważ jeszcze zanim został nazwany.
Spisany przez Ptolemeusza w II wieku, Wielki Pies, znany jako Wielki Pies, był powszechnie określany jako pies stróżujący Oriona, ponieważ był nie tylko większym z dwa, ale uważnie podążały za swoim panem. Jako taki, Wielki Psiak jest na zawsze zamrożony w potężnej pozycji, z Syriuszem zaciśniętym między jego szczękami, niektórzy twierdzą, że jest „psem z płonącą twarzą”, podczas gdy inni utrzymywali, że zionął ogniem z ust.
Wielu mitologów ma różne teorie na temat prawdziwej tożsamości psa, z których najczęściej przeważają sugestie, że konstelacja reprezentowała Laelaps, psa o tak znacznej szybkości, że żadna ofiara nie mogła przed nim uciec. Mówiono, że pies został podarowany w prezencie przez Zeusa na Europę, a następnie podarowany przez syna Europy Minosa, króla Krety, Procris, córce Erechteusza, wraz z oszczepem z niezawodną dokładnością. Niestety, jej mąż Cephalus przypadkowo zabił ją nim podczas polowania i odziedziczył psa.
Cephalus zabrał psa do Teb, miasta w Boeotii, aby zapobiec dalszemu pustoszeniu przez lisa tak szybkiego nóg, że nie można go było złapać. Gdy tylko pies został wypuszczony po lisie, on w ten sposób cr Zjadł paradoks, poprzedni był nieunikniony, a ten drugi nie do złapania. Ponieważ nie było postanowienia w niekończącej się pogoni, Zeus postanowił zamienić ich obu w kamień i umieścił psa na niebie, a ogień w jego szczękach (Syriuszu) nigdy nie przestał płonąć dla swojej ofiary i dlatego na zawsze wskazywał drogę nieustanna pogoń za wszystkimi, którzy na niego patrzyli.
Poza przewodnikiem podróżników podczas ich podróży, heliakalne powstanie Syriusza oznaczało zalanie Nilu dla tych w starożytnym Egipcie, co dość trafnie sygnalizowało początek „psich dni” lata dla starożytnych Greków.