Krótki okres, 200 lat temu, kiedy amerykańska polityka była pełna „dobrych uczuć”

James Monroe wjechał do Boston Common na pożyczonym koniu, ubrany w niebieski płaszcz, bryczesy z zapięciem na kolanach i rewolucyjny trójkątny kapelusz. Powitał go wiwatujący tłum 40 000 osób.

Ale to nie były lata siedemdziesiąte XVII wieku, a ojciec założyciel nie był już młody. Był lipiec 1817 r., A nowy naród miał 41 lat. Ubrania noszone przez piątego prezydenta kraju wyszły z mody. Nie był w Bostonie, aby zdobyć poparcie dla nowego narodu – był tam, aby go nie rozpaść.

Monroe, demokratyczno-republikanin, odniósł miażdżące zwycięstwo nad upadającą Partią Federalistów w wybory 1816 roku. Teraz podróżował po kraju, rzekomo po to, by odwiedzić instalacje wojskowe, ale także w nadziei, że wywoła patriotyczny wybuch, który przyniesie koniec partii politycznych w Stanach Zjednoczonych.

Chciał uleczyć rany wojny 1812 roku, pospiesz się wraz z upadkiem federalistów i doprowadzą do powstania bezpartyjnego rządu, który George Washington przewidział w swoim pożegnalnym przemówieniu. I przez pewien czas mu się to udało. Prezydentura Monroe to ostatni raz, kiedy Stany Zjednoczone nie miały systemu dwupartyjnego.

Monroe przeszedł na urząd prezydenta jako amerykański bohater wojenny i symbol historii młodego narodu. Wstąpił do armii kontynentalnej w 1776 roku, został ranny w bitwie pod Trenton i przeżył brutalną zimę 1778 roku w Valley Forge. Został wybrany do parlamentu Wirginii, Kongresu Kontynentalnego i Senatu USA. Dwukrotnie służył jako amerykański dyplomata we Francji i był gubernatorem Wirginii. W 1811 r. Prezydent James Madison mianował go sekretarzem stanu.

Podczas wojny 1812 r. Monroe zintensyfikował działania, by zebrać naród, który pomógł uformować. W sierpniu 1814 roku Brytyjczycy zdobyli Waszyngton i spalili prawie wszystkie budynki publiczne, w tym Biały Dom. Wracając do zrujnowanej stolicy po brytyjskim odwrocie, przytłoczona Madison, której umysłowy temperament sprawił, że był źle przygotowany do przewodzenia w czasie wojny, wręczył Monroe drugi tytuł: pełniący obowiązki sekretarza wojny. Przejął dowodzenie wysiłkiem wojennym, wzmacniając Waszyngton i Baltimore, nakazując Andrew Jacksonowi obronę Nowego Orleanu i przekonując gubernatorów stanów do wysłania większej liczby milicjantów do stref bitewnych.

Pod koniec wojny wybuchł konflikt partyzancki, który definiował amerykańską politykę przez dwie dekady. Demokraci-republikanie Thomasa Jeffersona, którzy wierzyli w ograniczone uprawnienia rządu federalnego, sprawowali urząd prezydenta przez 16 lat, od pokonania przez Jeffersona w 1800 roku federalisty Johna Adamsa. Ale wojna zepsuła dawne role stron. Federaliści w Nowej Anglii w dużej mierze sprzeciwili się wojnie 1812 roku. Wielu zebrało się na tajnej konwencji w Hartford w latach 1814-15, gdzie najbardziej radykalni delegaci wzywali Nową Anglię do oderwania się od Unii. Zamiast tego konwencja głosowała za wysłaniem negocjatorów do Waszyngtonu z żądaniem zmian w Konstytucji, w tym ograniczenia uprawnień prezydenta do prowadzenia wojny. Ale wieści o zakończeniu wojny dotarły do Waszyngtonu, zanim zrobili to delegaci federalistów, przez co wyglądali jak prawie zdrajcy, którzy planowali w tajemnicy.

Monroe wygrał wybory 1816 r. słowa „zapobiec reorganizacji i odrodzeniu partii federalnej” i „eksterminować wszystkie podziały partyjne w naszym kraju”. Jego motywy były mieszane. Podobnie jak Waszyngton uważał, że partie polityczne są niepotrzebne dla dobrego rządu, ale był też wściekły na wojenny ruch secesji federalistów. Zamroził federalistów, nie dał im żadnego patronatu i nawet nie uznał ich za członków partii. Ale publicznie Monroe nie komentował stronniczych, zamiast tego apelował do wszystkich Amerykanów na podstawie patriotyzmu. „Discord nie należy do naszego systemu” – oświadczył w swoim przemówieniu inauguracyjnym. „Harmonia między Amerykanami… będzie przedmiotem mojej stałej i gorliwej uwagi”.

Naśladując wycieczki Waszyngtonu po kraju jako prezydent, Monroe wyruszył w swoją pierwszą wycieczkę z dobrą wolą 1 czerwca 1817 roku. Całe lato spędził na zwiedzaniu kraju, podróżując parowcem i bryczką oraz konno. Podobnie jak dzisiejsi politycy, ściskał dłonie starzejącym się weteranom i całował małe dzieci. Objeżdżał farmy, kręcił się z komitetami powitalnymi i cierpliwie znosił niekończące się przemówienia lokalnych sędziów.

Boston był największym sprawdzianem dobrej woli Monroe. Massachusetts było narodową cytadelą federalizmu i głosowało na przeciwnika Monroe, Rufusa Kinga, w 1816 roku. Jednak Boston wykorzystał szansę na pojednanie, witając Monroe z chłopcami ubranymi w mini wersje rewolucyjnego stroju i 2000 dziewczynami w białych sukienkach, ozdobionych białymi lub czerwonymi różami, symbolizującymi pojednanie federalistów i demokratyczno-republikańskich.

W noc swojego zwycięskiego występu w Boston Common, Monroe wziął udział w kolacji wydanej przez gubernatora Massachusetts Johna Brooksa. Ku jego zdziwieniu wśród innych gości znaleźli się John Adams, były prezydent federalizmu, i Timothy Pickering, były federalistyczny sekretarz stanu, który odwołał Monroe ze stanowiska dyplomatycznego w Paryżu w 1796 r. „Ludzie spotykają się teraz w tym samym pokoju, co wcześniej ledwie mijają tę samą ulicę ”, zachwycił się Bostons Chronicle and Patriot.

Boston omdlał. 12 lipca Columbian Centinel, żarliwa gazeta federalistów, opublikowała nagłówek„ Era of Good Feelings ”, który zdefiniować prezydenturę Monroe. „Podczas późnego Jubileuszu Prezydenckiego”, jak zaczęło się opowiadanie, „wiele osób spotkało się na uroczystych tablicach, w miłej rozmowie, których polityka partyjna dawno odeszła”.

Powstanie epoki dobrych uczuć w kolumbijskim Centinelu 12 lipca 1817! pic.twitter.com/7jET2BL3TH

— Muzeum Jamesa Monroe (@JMonroeMuseum) 12 lipca 2017 r.

Po powrocie do Waszyngtonu we wrześniu 1817 roku Monroe wyraził dobre uczucia do polityki krajowej. Przekonał Kongres do zniesienia wszystkich podatków wewnętrznych rządu federalnego w USA, w tym podatków od nieruchomości – był przekonany, że cła i sprzedaż gruntów publicznych mogą sfinansować rząd federalny. Mimo to w ciągu dwóch lat spłacił 67 milionów dolarów długu wojennego. (Taryfy opłacały budżet rządu federalnego aż do wojny secesyjnej, kiedy to rząd federalny założył swój departament dochodów wewnętrznych). Poparł inwazję Andrew Jacksona na Florydę w 1819 r., A następnie poprosił Johna Quincy Adamsa o wynegocjowanie traktatu z Hiszpanią, który scedował Florydę na USA Administracja Monroe wzmocniła obronę kraju i wzmocniła West Point w elitarną akademię wojskową. Pionierzy wylewali się na zachód. W swoim przesłaniu do Kongresu z 1823 r. Wyartykułował to, co stało się znane jako doktryna Monroe, ostrzegając mocarstwa europejskie, że każda przyszła próba kolonizacji zachodniej półkuli będzie uważana za zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych.

Nawet Wielkie regionalne bitwy o rozszerzenie niewolnictwa na zachód nie zniweczyły wysiłków Monroe w celu stworzenia nowej ery politycznej. W marcu 1820 roku, trzy tygodnie po podpisaniu kompromisu z Missouri, Monroe wyruszył w czteromiesięczną, 5000-milową wycieczkę na południe, gdzie jego sukces w wydostaniu Hiszpanów z Florydy był niezwykle popularny. Szczególnie Charleston i Savannah obchodzili Monroe z takim zapałem, że gazeta w Georgii ogłosiła, że Savannah „grozi przesadzenie”. Monroe odwiedził Jacksona w jego domu w Tennessee, The Hermitage, i przemawiał w Nashville Female Academy, największej w kraju szkole dla kobiet, zanim w sierpniu wrócił do Waszyngtonu.

Oczywiście, pseudonim „Good Feelings” dotyczyło tylko tych, którzy mogli korzystać z praw zapisanych w Konstytucji. Rdzenni Amerykanie, zniewoleni ludzie i inne oblężone grupy nie mieliby nic „dobrego” do powiedzenia na temat epoki. Tak samo jak ogromna liczba Amerykanów nie zubożała podczas paniki w 1819 r.

Mimo to, zgodnie z oczekiwaniami Monroe, Partia Federalistyczna wymarła. „Kilku starych federalistów wciąż poruszało się po stolicy, jak posągi lub mumie” – napisał George Dangerfield w swojej książce z 1952 r. The Era of Good Feelings, ale „wszyscy ambitni ludzie nazywali się Republikanami lub szukali, nie poddając się publiczne nawrócenie, aby przywiązać się do dowolnej frakcji republikańskiej, która najlepiej służyłaby ich interesom ”.

W 1820 roku Monroe wygrał drugą kadencję, w zasadzie bez sprzeciwu, z głosowaniem w Kolegium Elektorów 231 do 1. przeprowadził „zniszczenie partii federalnej”, napisał do Madison w 1822 roku. „Nasz rząd może sobie radzić i prosperować bez istnienia partii”.

Ale dobre uczucia nie trwały. Stany Zjednoczone porzuciły imprezy, ale nie mogły porzucić polityki.

Choć historycy d zgadzam się co do tego, kiedy ta era się zakończyła – niektórzy twierdzą, że trwała tylko dwa lata, kończąc na Panice w 1819 roku – złe uczucia zdefiniowały nastrój Ameryki pod koniec drugiej kadencji Monroe. Bez dyscypliny partyjnej rządzenie stało się trudniejsze. Na początku lat dwudziestych XIX wieku każdy człowiek w Kongresie, a nawet w gabinecie Monroe był dla siebie: sekretarz stanu Adams, sekretarz skarbu William H. Crawford i sekretarz wojny John C. Calhoun wszyscy walczyli o następcę Monroe na stanowisku prezydenta.

Incydent, który najlepiej dowodzi końca ery dobrych uczuć, miał miejsce zimą 1824 r. Crawford, wściekły na Monroe za to, że nie chronił swoich kumpli podczas cięć budżetowych armii, stanął przed nim w Białym Domu. – Ty piekielny łajdaku – syknął sekretarz skarbu, unosząc laskę w stronę prezydenta. Monroe chwycił szczypce do kominka, żeby się bronić, sekretarz marynarki wojennej Samuel L. Southard stanął między mężczyznami, a Crawford przeprosił i opuścił Biały Dom, nigdy nie wracając.

Wybory prezydenckie w 1824 roku, które odbyły się bez partii, przyciągnęły czterech kandydatów: Jacksona, Adamsa, Crawforda i House Speaker Henry Clay.Po tym, jak żadna z nich nie zdobyła większości w Kolegium Elektorów, Izba Reprezentantów wybrała Adamsa, który zajął drugie miejsce, na prezydenta – pomijając Jacksona, który zdobył najwięcej głosów elektorskich i popularnych. Te wybory sprowokowały amerykańską politykę do reorganizacji w nowy system dwupartyjny – Jacksonian Democrats versus Adams Whigs.

Monroe zmarł 4 lipca 1831 roku, pozostawiając znaczną spuściznę w historii Ameryki, dzięki wpływowi Monroe Doctrine od polityki zagranicznej do jego roli w ekspansji narodu na zachód. Ale naród nigdy więcej nie zbliżył się do swojego ideału rządu wolnego od partii. Na dobre i na złe, poprzez bitwy o ekonomię i wojnę, niewolnictwo i imigrację, system dwupartyjny, który nieumyślnie stworzył, od tamtej pory definiuje amerykańską politykę.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *