Kim jest anabaptysta? autor: Donal McKernan
W tych rzadkich przypadkach, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem katolikiem, czy protestantem, mówię mu: „Właściwie nie jestem ani anabaptystą ”. Często wywołuje to puste spojrzenie. Z jednej strony nie jest to zaskakujące: „anabaptysta” nie jest powszechnie używanym słowem. Ale szkoda też, że ruch, który dosłownie zmienił świat, nie jest lepiej znany, zwłaszcza wśród chrześcijan.
W 1525 roku Conrad Grebel, Felix Manz, George Blaurock i kilkanaście innych ochrzczili każdego z nich. inne w domu matki Manza w Zurychu w Szwajcarii. To może nie wydawać się wielka sprawa, ale ich prosty akt zerwał tysiącletnią unię kościoła i państwa, zapoczątkował odrodzenie, które przetoczyło się przez Europę i jest uważany za początek tego, co stało się znane jako anabaptyzm.
Jeśli przeniesiemy się do dnia dzisiejszego, na świecie jest około czterech milionów anabaptystów. Należą do nich menonici, amisze, huteryci, członkowie Kościoła Braci, niemieccy baptyści i członkowie wielu innych grup, w tym (oczywiście) Bruderhof – chociaż jesteśmy późniejszą gałęzią drzewa anabaptystów, że tak powiem. Jeśli teraz wyobrażasz sobie konie i buggy, szelki i słomkowe kapelusze, to tylko niewielka część obrazu. Obecnie w Kongo jest więcej mennonitów niż w Kanadzie. W rzeczywistości dwie trzecie anabaptystów żyje w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej. Więc co wydarzyło się w ciągu 495 lat między Conradem Grebelem a teraz? Cóż, całkiem sporo.
W bardzo szerokim ujęciu anabaptyści różnili się od członków innych kościołów, ponieważ wierzyli ( i nadal wierzą), że chrześcijanie powinni mieć swobodę życia według własnego sumienia, nawet jeśli oznacza to łamanie praw kraju, w którym żyją. Jak można się spodziewać, taka postawa doprowadziła ich do konfliktu z książętami, królami i panami. A jakich praw nie chcieli przestrzegać? Z wyjątkiem brutalnej grupy zwanej Münsterites (co zakończyło się smutnym końcem), anabaptyści odmówili udziału w jakiejkolwiek przemocy, co oznaczało, że nie wstąpili do armii ani nawet nie zapłacili podatków, które finansowałyby wojny. Nic dziwnego, że to rozgniewało szlachtę. Odmówili również chrztu swoich dzieci, wskazując na niedawno przetłumaczoną Biblię w języku niemieckim jako świadectwo, że wierzący powinni być ochrzczeni jako dorośli. To rozgniewało zarówno katolickich, jak i protestanckich urzędników kościelnych.
Głównie z powodu tych dwóch punktów niezgody ze społeczeństwem anabaptystów prześladowano z jednego królestwa do drugiego, zakładając wspólnoty, a następnie musieli wykorzenić i ruszyć dalej. jeszcze raz. Rozprzestrzenili się na zewnątrz w Niemczech, Austrii, Holandii, Morawach (obecnie część Republiki Czeskiej) i gdzie indziej, wpływając nawet na kościół baptystów, który był w powijakach w Anglii. Z powodu trwających prześladowań do Ameryki Północnej przeniosły się duże grupy anabaptystów: najpierw Amiszowie i menonici w XVIII wieku, a później Huteryci w XIX wieku. W międzyczasie wysiłki misyjne (zwłaszcza Morawian i menonitów) zabrały anabaptystów w najdalsze zakątki ziemi.
Jak więc pierwsi anabaptyści zmienili świat? Cóż, możemy im podziękować za ponowne odkrycie chrztu dorosłych (który jest obecnie praktykowany również w wielu kościołach protestanckich); możemy im podziękować za ideę wolności religijnej, która stała się ważna dla chrześcijan wszystkich wyznań, a także dla ludzi innych wyznań; możemy im podziękować za ponowne odkrycie idei chrześcijańskiego niestosowania przemocy. Możemy im podziękować za podkreślanie, że sumienie jest ważniejsze niż prawo kraju, za odwagę odrzucenia mody i noszenia prostych ubrań, za wspieranie wspólnot chrześcijańskich, które są oparte na rodzinie, a nie tylko dla samotnych mężczyzn i kobiet. wykazując, że naprawdę można żyć życiem, w którym wszystko jest wspólne, jak opisano w Księdze Dziejów Apostolskich. Wszystkie te rzeczy zmieniły świat bardziej, niż możemy sobie wyobrazić i nadal to robią.
Oprócz rozpowszechniania tych wielkich i ważnych koncepcji, anabaptyści wpadli również na bardzo piękne, przyziemne pomysły. Należą do nich stodoła Amiszów, kolorowe wzorzyste kołdry, piękna morawska gwiazda, niewymagająca budowy kościoła oraz odbywające się nabożeństwa pod gołym niebem w „Bożej katedrze”.
Gdyby ktoś powiedział Conradowi Grebel, że za pięćset lat jego działania zainspirują chrześcijan w rozdartej wojną Afryce do pozostania silnymi w obliczu prześladowań, co by powiedział? Prawdopodobnie powiedziałby: „Chwała Panu!”
Więc następnym razem, gdy ktoś zapyta cię, czy jesteś katolikiem, czy protestantem, możesz wyjaśnić, że istnieje inna opcja. Może to prowadzić do interesującej rozmowy.
Nie przegap naszej serii filmów na YouTube o Anabaptism.