Japonia ' s ' znikający ' Ainu w końcu zostaną rozpoznani jako rdzenni mieszkańcy
Hongkong (CNN) Dorastający w Japonii muzyk Oki Kano nigdy nie wiedział, że jest częścią„ znikającego ludu ”.
Jego japońska matka była rozwiedziona i nigdy nie powiedziała Kano, że jego biologiczny ojciec był rdzennym mieszkańcem Ajnów. Kano miał 20 lat, kiedy się o tym dowiedział.
Przez dziesięciolecia badacze i konserwatywni japońscy politycy opisywali Ajnów jako „znikających” – mówi Jeffry Gayman, badacz ludów Ajnów na Uniwersytecie Hokkaido.
Gayman mówi, że w rzeczywistości może być dziesiątki tysięcy więcej osób pochodzenia Ajnów, które straciły liczebność – z powodu dyskryminacji wielu Ainu wybrało ukryć swoje pochodzenie i zasymilować się lata temu, pozostawiając młodszych ludzi w ciemności na temat ich dziedzictwa.
Ustawa, która została przyjęta w piątek, po raz pierwszy oficjalnie uznała Ajnów z Hokkaido za „rdzenną” ludność Japonii. Projekt ustawy obejmuje również środki, które mają uczynić Japonię bardziej integracyjnym społeczeństwem dla Ajnów, wzmocnić ich lokalne gospodarki i wyeksponować ich kulturę.
Japoński minister do spraw ziemi Keiichi Ishii powiedział w piątek dziennikarzom, że dla Ajnów ważne jest, aby zachować swoją godność etniczną i przekazać swoją kulturę, aby stworzyć tętniące życiem i zróżnicowane społeczeństwo.
Jednak niektórzy ostrzegają, że nowe muzeum prezentujące ich kulturę grozi przekształceniem Ajnów w ekspozycję kultury i zauważają, że w rachunku brakuje jednej ważnej rzeczy – przeprosiny.
„Drzewo bez korzeni”
Kano dorastał w prefekturze Kanagawa niedaleko Tokio, gdzie zafascynował go jamajskie reggae. Nawet nie zdając sobie sprawy ze swojej tożsamości etnicznej, komentarz polityczny będący podstawą piosenek zrobił na nim wrażenie.
„Bob Marley śpiewał, że ludzie, którzy zapominają o swoich przodkach, są tacy sami jak drzewo bez korzeni” – mówi 62-letni Kano. „Sprawdzałem teksty jako nastolatek, choć nabrały one dla mnie większego znaczenia, Dojrzałem ”.
Po odkryciu swojego pochodzenia etnicznego Kano postanowił dowiedzieć się więcej. Udał się na północne Hokkaido, aby spotkać się ze swoim ojcem i od razu poczuł więź z tamtejszą społecznością Ajnów – „Asahikawą”, znaną z postawy anty-establishmentowej.
Ale jego poczucie przynależności było krótkotrwałe – niektórzy Ajnowie odrzucili Kano za to, że dorastał poza społecznością, mówiąc, że nigdy w pełni nie zrozumie cierpienia, którego doświadczyli pod japońskimi rządami.
Yuji Shimizu, starszy Ajnów, mówi, że w okresie dorastania spotkał się z otwartą dyskryminacją na Hokkaido. Mówi, że inne dzieci nazywały go psem i prześladowały go, bo wyglądał inaczej.
Mając nadzieję na uniknięcie uprzedzeń, jego rodzice nigdy nie nauczyli go tradycyjnych zwyczajów Ajnów ani nawet języka, mówi 78-letni były nauczyciel.
„Moja mama kazała mi zapomnieć o był Ainu i stałem się jak Japończyk, gdybym chciał odnieść sukces ”- mówi Shimizu.
Ainu Moshir (Kraina Ainu)
Pochodzenie Ainu i ich język pozostają niejasne, chociaż istnieje wiele teorii.
Byli wczesnymi mieszkańcami północnej Japonii, na terenie dzisiejszej prefektury Hokkaido oraz Wysp Kurylskich i Sachalinu u wschodnich wybrzeży Rosji. Czcili niedźwiedzie i wilki oraz czcili bogów ucieleśnionych w naturalnych elementach, takich jak woda, ogień i wiatr.
W XV wieku Japończycy przenieśli się na terytoria posiadane przez różne grupy Ajnów w celach handlowych. Wkrótce jednak wybuchły konflikty, w których toczono wiele bitew między 1457 a 1789 rokiem. Po bitwie pod Kunasiri-Menasi w 1789 roku Japończycy podbili Ajnów.
Modernizacji Japonii w połowie XIX wieku towarzyszyło rosnące poczucie nacjonalizmu, aw 1899 roku rząd próbował zasymilować Ajnów, wprowadzając ustawę o ochronie byłych Aborygenów na Hokkaido.
Ustawa wprowadziła obowiązkowy japoński system edukacji na Hokkaido i wyeliminowała tradycyjne systemy praw i roszczeń do ziemi Ajnów. Z biegiem czasu Ajnowie zostali zmuszeni do oddania swojej ziemi i przyjęcia japońskich zwyczajów w ramach szeregu inicjatyw rządowych.
Według organizacji Endangered Languages Project, obecnie na całym świecie jest tylko dwóch rodzimych użytkowników języka ainu. rdzennych grup i badaczy, których celem jest ochrona zagrożonych języków.
Wysoki poziom ubóstwa i bezrobocia utrudnia obecnie postęp społeczny Ajnów. Odsetek Ajnów uczęszczających do liceum i na uniwersytet jest znacznie niższy niż średnia Hokkaido.
Populacja Ajnów Wydaje się, że również się zmniejszyła.Oficjalne dane podają liczbę Ajnów na Hokkaido na 17 000 w 2013 roku, co stanowi około 2% populacji prefektury.W 2017 roku, ostatnim odnotowanym roku, było ich tylko około 13 000.
Jednak Gayman, badacz Ainu, twierdzi, że liczba Ainu może być nawet dziesięciokrotnie wyższa niż sugerują oficjalne badania, ponieważ wiele zdecydowali się nie identyfikować się jako Ainu, a inni zapomnieli – lub nigdy nie znali – swojego pochodzenia.
Znajdowanie muzyki
Nie czując się ani Ainu, ani Japończykiem, Kano opuścił Japonię pod koniec lat 80 dla Nowego Jorku.
Mieszkając tam, zaprzyjaźnił się z kilkoma rdzennymi Amerykanami w czasie, gdy ludy tubylcze wywierały presję na rządy na całym świecie, aby uznały ich prawa. Jako członek Ajnów przypisuje im rozbudzenie politycznej świadomości.
„Wiedziałem, że muszę ponownie połączyć się z moim pochodzeniem z Ajnów” – mówi. Kano wrócił do Japonii i w 1993 roku odkrył pięciostrunowy instrument zwany „tonkori”, niegdyś uważany za symbol kultury Ajnów.
„Zrobiłem kilka piosenek z tonkori i pomyślałem Miałem talent ”- mówi, mimo że nigdy formalnie nie studiowałem muzyki. Jednak znalezienie mistrza tonkori, który mógłby go uczyć, było trudne po latach kulturowego wymazywania.
Więc użył starych kaset z muzyką Ajnów jako odniesienia. „To było tak, jakbyś kopiował Jimiego Hendrixa podczas nauki gry na gitarze” – mówi.
Jego wytrwałość się opłaciła. W 2005 roku Kano stworzył grupę Oki Dub Ainu, która łączy wpływy Ajnów z nutami reggae, elektroniki i folku. Stworzył także własną wytwórnię płytową, aby przedstawić światu muzykę Ainu.
Od tego czasu Kano występował w Australii i koncertował w Europie. Brał również udział w pracach Grupy Roboczej ONZ ds. Ludności Tubylczej, aby wyrazić obawy Ajnów.
Nowe prawo, nowa przyszłość?
Mark John Winchester, rdzenny mieszkaniec Japonii ekspert ds. praw, nazywa nową ustawę „małym krokiem naprzód”, jeśli chodzi o uznanie przez tubylców i przeciwdziałanie dyskryminacji, ale twierdzi, że nie jest to prawdziwe wzmocnienie pozycji ludu Ajnów. nie ma odzwierciedlenia w prawie ”, mówi Winchester.
Winchester i Gayman twierdzą również, że rząd nie skonsultował się ze wszystkimi grupami Ainu podczas przygotowywania projektu ustawy.
Dla starszego Ainu, Shimizu , w nowej ustawie brakuje ważnej części: pokuty. „Dlaczego rząd nie przeprasza? Jeśli Japończycy uznają to, co zrobili w przeszłości, myślę, że moglibyśmy pójść naprzód” – mówi Shimizu.
„Japończycy siłą nas skolonizowali i unicestwili naszą kulturę. Nawet nie przyznając się do tego, chcą przekształcić nas w eksponat muzealny”, Shimiz u dodaje, nawiązując do postanowienia ustawy z 2019 r. o otwarciu muzeum kultury Ajnów na Hokkaido.
Inni Ainu twierdzą, że muzeum stworzy miejsca pracy.
Zarówno Shimizu, jak i Kano twierdzą, że nowe prawo przyznaje zbyt dużą władzę centralnemu rządowi Japonii, co wymaga od grup Ainu ubiegania się o zgodę na sponsorowane przez państwo projekty kulturalne. Ponadto twierdzą, że ustawa powinna zdziałać więcej aby promować edukację.
Obecnie młodzież Ajnów kwalifikuje się do stypendiów i grantów na naukę własnego języka i kultury na kilku wybranych prywatnych uniwersytetach. Ale Kano mówi, że finansowanie rządowe powinno wykraczać poza wspieranie dziedzictwa Ajnów, aby wspierać Ajnowie.
„Potrzebujemy więcej Ajnów, aby dostać się na studia wyższe i zostać prawnikami, reżyserami i profesorami Ajnów”, mówi. „Jeśli tak się nie stanie, Japończycy zawsze będą kontrolować naszą kulturę”.