Jakieś „co jeśli?” Pytania, które powinieneś teraz zadać
Opublikowano 26.05.2020
Kilka tygodni temu napisałem post, który pokazał, że wszyscy jesteśmy na początku fazy 2 w nasza odpowiedź na globalną pandemię. Torecap, Faza 1 trwała około 8 tygodni, w zależności od tego, gdzie na świecie mieszkasz, a przynajmniej w przypadku dużych organizacji polegała na szybkim wymyśleniu na nowo, jak praca będzie wykonywana z wieloma osobami pracującymi w domu. Doszliśmy do tego w większości w tym momencie i teraz przechodzimy do pracy nad wyobraźnią w Fazie 2. To jeszcze nie jest „nowa normalność”, to ponowne wyobrażenie sobie, jaka może być przyszłość i jak będziemy pracować w nowej normalności.
W tym poście chcę bardziej szczegółowo omówić jeden z punktów, które poruszyłem w poście Fazy 2 – potrzebę przesunięcia niektórych naszych programów z reaktywnych zadań do wykonania, które są radzić sobie z pilnymi sprawami danego tygodnia w proaktywnych programach „Co by było, jeśli?”, które mogą pomóc nam wyobrazić sobie przyszłość nas samych, naszych klientów i naszych organizacji.
Zanim przejdziemy do pytań, możesz zbudować własną Co jeśli?” porządku obrad, w pierwszej kolejności chcę krótko porozmawiać o korzyściach płynących z prowadzenia tego rodzaju rozmów. Przychodzą mi do głowy co najmniej trzy:
Trudne założenia – To ciekawe, że nawet w obliczu globalnego kryzysu zdrowotnego i gospodarczego trudno porzucić nasze od dawna utrzymywane założenia dotyczące tego, jak świat działa i będzie działać. Poświęcenie czasu na zaangażowanie zespołu w trudne pytania typu „A co, jeśli?” Może podważyć te założenia i być może wskazać pewne martwe punkty, którymi należy się zająć, kształtując swoją „nową normalność”.
Przygotowanie – to jest trudno przygotować się na coś, czego jeszcze nie przeżyłeś, ale biorąc pod uwagę zakres możliwych reakcji na to, że przyszłość może nadejść, może pomóc Ci być bardziej efektywnym, gdy nadejdzie. około 9 lat temu miałem okazję spędzić weekend na Strażniku Wybrzeża odciąć Cieśninę Florydzką. Jak pisałem wtedy, moim największym i najcenniejszym wyciągnięciem z tej podróży było sprawdzenie, ile czasu i wysiłku poświęciło kierownictwo i ekipa, przygotowując się na rzeczy, które mogą się wydarzyć. Kiedy jedno z tych wielkich wydarzeń rzeczywiście się wydarzyło, załoga poradziła sobie z tym bezbłędnie, ponieważ spędzili kilka godzin, przygotowując się na taką możliwość. Zaangażowanie zespołu w „Co jeśli?” rozmowy i przygotowania mogą zrobić to samo dla Ciebie.
Innowacje – nieżyjący już, wspaniały profesor Harvard Business School Clayton Christensen słynął z wymyślenia i zbadania idei przełomowych innowacji – wpływu, jaki może mieć mała początkująca firma w branży, która zakłóca konkurencyjny krajobraz, robiąc coś radykalnie nowego, co działa. W tej chwili wszyscy jesteśmy w miejscu, w którym mamy do czynienia z przełomową innowatorem o imieniu Matka Natura. „A co jeśli?” rozmowy mogą pomóc nam wymyślić nowe i innowacyjne sposoby radzenia sobie z czymś, z czym nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia.
Tak więc, mając podane korzyści, oto kilka pytań „Co jeśli?” pytania wraz z dalszymi pytaniami, które możesz zadać sobie i swojemu zespołowi, aby nad nimi pracować:
- A co, jeśli będziemy musieli zachować dystans społeczny przez kolejne kilka lat, jak będziemy robić interesy? czy moglibyśmy zrobić coś elastycznego? Jakie zmiany musielibyśmy wprowadzić lub moglibyśmy wprowadzić, aby utrzymać i rozwijać naszą działalność w społecznie odległym środowisku operacyjnym?
- Co by było, gdyby Westopped robił 50% z rzeczy, które zawsze robiliśmy? Co by to było? Skąd byśmy je wybrali? Co byśmy zrobili zamiast tych, które wydają się lepszym wykorzystaniem czasu, uwagi i zasobów?
- A co by było, gdybyśmy dzisiaj projektowali naszą organizację od zera? Co byśmy zmienili? Co wiemy o obecnym środowisku, które prowadzi do takich wniosków? Jakie trendy już widzimy, a jeśli się utrzymają, będą miały duże wpływ na sposób, w jaki projektujemy na przyszłość?
- A co by było, gdybyśmy wyszli z tej fazy lepiej i silniejsi niż my? kapelusz możliwy? Jeśli założymy, że nasza branża będzie nadal istnieć w nowej normalności, jakich zmian dokonali zwycięzcy, aby zostać zwycięzcami?
- A co jeśli chcemy być jednym ze zwycięzców? Co będziemy musieli zrobić, aby nim być? Do kogo będziemy potrzebować i służyć? Czego będą chcieli w przyszłości?
Te i inne pytania najlepiej rozważyć podczas dedykowanych rozmów. Niektóre z nich ułatwiałem klientom w ciągu ostatnich kilku tygodni i uderzyło mnie, jak odpowiedzi na jeden zestaw pytań mogą kształtować i wpływać na odpowiedzi na inne zestawy pytań. To naprawdę proces odblokowywania założeń do punktu, w którym naprawdę może się rozpocząć kreatywne myślenie o różnych możliwych scenariuszach.
Jeśli podobało Ci się to, co tu czytałeś, zasubskrybuj tutaj, aby poznać moje najnowsze pomysły na to, jak prowadzić i żyć najlepiej.