Jak chrześcijańscy niewolnicy używali Biblii do usprawiedliwiania niewolnictwa
Jak w okresie amerykańskiego niewolnictwa udało się właścicielom niewolników zrównoważyć swoje przekonania religijne z okrutnymi faktami dotyczącymi „osobliwej instytucji”? Jak pokazują następujące fragmenty – na podstawie nowej książki Noela Rae The Great Stain, która wykorzystuje relacje z pierwszej ręki, aby opowiedzieć historię niewolnictwa w Ameryce – w przypadku niektórych z nich racjonalizacja znajduje się w Biblii.
Spośród ponad trzech czwartych miliona słów w Biblii, chrześcijańscy niewolnicy – a gdyby zapytać, większość niewolników określiłaby się jako chrześcijanie – mieli dwa ulubione teksty, jeden z początku Stary Testament, a drugi z końca Nowego Testamentu. Mówiąc słowami Biblii Króla Jakuba, która była wówczas aktualną wersją, były to, po pierwsze, Księga Rodzaju IX, 18–27:
Pomimo pewnych problemów z tą historią —Co było takiego strasznego w widoku pijanego Noego? Po co przeklinać Kanaana zamiast Ham? Jak długo miała trwać niewola? Z pewnością Ham byłby tego samego koloru co jego bracia? – w końcu stał się tekstem podstawowym dla tych, którzy chcieli usprawiedliwić niewolnictwo na podstawie biblijnych. W swojej skróconej, popularnej wersji, znanej jako „Klątwa szynki”, Canaan został usunięty z opowieści, Ham stał się czarny, a jego potomkowie byli Afrykanami.
Drugi ulubieniec pochodził z List apostoła Pawła do Efezjan, VI, 5-7: „Słudzy, bądźcie posłuszni tym, którzy są waszymi panami według ciała, z bojaźnią i drżeniem, w samotności serca, jak Chrystusowi; nie z okiem, jak dla przyjemności mężczyzn; ale jako słudzy Chrystusa, wykonujący wolę Bożą z serca; z dobrą wolą służąc jako Panu, a nie ludziom; wiedząc, że cokolwiek dobrego uczyni, to otrzyma od Pana, czy będzie niewolnikiem, czy wolnym. ” (Paweł powtórzył się, prawie słowo w słowo, w trzecim rozdziale swojego Listu do Kolosan.)
Resztę Starego Testamentu często poszukiwali zwolennicy niewolnictwa polemicy jako przykłady dowodzące, że niewolnictwo jest powszechne wśród Izraelitów. Nowy Testament został w dużej mierze zignorowany, z wyjątkiem negatywnego znaczenia wskazania, że Jezus nigdzie nie potępił niewolnictwa, chociaż często cytowano historię o Filemonie, uciekinierce, którego św. Paweł zwrócił swemu panu. Powszechnie przyjęto również, że łacińskie słowo servus, zwykle tłumaczone jako sługa, naprawdę oznaczało niewolnika.
***
Nawet pozorne nadużycia, jeśli spojrzeć na nie we właściwym świetle, zadziałały jak najlepiej, jak powiedział biskup William Meade z Wirginii. Przypuśćmy na przykład, że zostałeś ukarany za coś, czego nie zrobiłeś, „czy nie jest możliwe, że zrobiłeś inną złą rzecz, której nigdy nie odkryto i że Wszechmogący Bóg, który widział, jak to robisz, nie pozwoli ci uciec? I czy nie powinieneś w takim przypadku oddawać Mu chwały i być wdzięcznym, że wolałby cię ukarać w tym życiu za twoją niegodziwość, niż zniszczyć za to twoje dusze w przyszłym życiu?Ale przypuśćmy, że nawet tak nie było – przypadek trudny do wyobrażenia – i że w żaden sposób, znany lub nieznany, nie zasługiwałeś na korektę, którą przeszedłeś; jest w nim ta wielka pociecha, że jeśli będziesz ją cierpliwie znosić i pozostawić swoją sprawę w rękach Boga, On ci za to wynagrodzi w niebie, a kara, którą poniesiesz niesprawiedliwie tutaj, obróci się w twoją niezmiernie wielką chwałę w przyszłości. ”
Biskup Stephen Elliott z Gruzji również wiedział, jak spojrzeć na dobrą stronę. Krytycy niewolnictwa powinni „zastanowić się, czy przez swoją ingerencję w tę instytucję nie mogą sprawdzać i utrudniać dzieła, które jest ewidentnie opatrznościowe. Od prawie stu lat Kościoły angielskie i amerykańskie starają się ucywilizować i schrystianizować Afrykę Zachodnią, i z jakim skutkiem? W okolicach Sierra Leone iw sąsiedztwie Cape Palmas kilku tubylców zostało chrześcijanami, a niektóre narody częściowo ucywilizowano; ale jaka mała liczba w porównaniu z tysiącami, nie, mogę powiedzieć milionami, którzy nauczyli się drogi do Nieba i którzy zostali zmuszeni do poznania swojego Zbawiciela za pomocą afrykańskiej niewoli! W tej chwili jest od trzech do czterech milionów Afrykanów, kształcących się dla ziemi i nieba w tak oczernianych stanach południowych. uczenie się najlepszych lekcji dla ludzi na wpół barbarzyńskich – lekcji samokontroli, posłuszeństwa, wytrwałości, dostosowania środków do celów; uczenie się przede wszystkim tam, gdzie leży ich słabość i jak mogą zdobyć siłę do walki o życie. Te rozważania zadowalają mnie swoim stanem i zapewniają mnie, że jest to najlepsza relacja, jaką mogą w tej chwili nawiązać.
Przeglądając pracę białych kościołów, Frederick Douglass miał to do mówią: „Pomiędzy chrześcijaństwem tej ziemi a chrześcijaństwem Chrystusa dostrzegam najszerszą możliwą różnicę – tak wielką, że przyjęcie jednego jako dobrego, czystego i świętego oznacza konieczność odrzucenia drugiego jako złego, zepsutego i Bycie przyjacielem jednego oznacza konieczność bycia wrogiem drugiego. Uwielbiam czyste, pokojowe i bezstronne chrześcijaństwo Chrystusa; dlatego nienawidzę zepsutego, trzymającego niewolnika, chłostającego kobiety, plądrującego , częściowe i obłudne chrześcijaństwo tej ziemi. Rzeczywiście, nie widzę żadnego powodu, ale najbardziej kłamliwy, by nazywać religię tej ziemi chrześcijaństwem… ”