Guadalcanal: The Island of Death (1999) (Polski)
To doskonały film dokumentalny o pierwszym desantowym ataku Stanów Zjednoczonych na Pacyfik pod koniec 1942 roku dokonanym przez Korpus Piechoty Morskiej, a później przez Armię Stanów Zjednoczonych. był zaangażowany w niemały sposób.
Jest powyżej średniej z kilku powodów. Po pierwsze, to nie jest machanie flagą z czasów II wojny światowej. Przedstawienie wydarzeń jest rozsądnie wyważone i nieskalane przez wyzwiska i insynuacje. Japoński punkt widzenia jest jasno przedstawiony, chociaż garść gadających głów, które widzimy, to wszyscy Amerykanie – sanitariusz, lotnik, członek załogi łodzi PT i piechur piechoty morskiej.
To było oczywiście zwycięstwo naszej strony, ale ostatnie wrażenie, jakie pozostawiło widzowi, jest jednym z serii brutalnych, zaciekłe bitwy toczyły się zarówno na lądzie, jak i na morzu, w wyniku których wszyscy byli całkowicie wyczerpani, chorzy i głodni. Dwie trzecie Japończyków, którzy postawili stopę na Guadalcanal, nigdy jej nie opuściło. A kiedy Pierwsza Dywizja Marines została w końcu uwolniona i przeniesiona do transportowców, ludzie byli zbyt słabi, by wywalczyć sieci ładunkowe.
Podstawowy wzorzec walki o wyspę był taki. Marines wylądowali bez oporu i szybko utworzyli obwód wokół lotniska budowanego przez Japończyków. (Opozycja na kilku małych wyspach acr oss zatoka była zaciekła.) Japończycy przeprowadzili szereg kontrataków, które miały być skoordynowane, ale tak się nie stało, ponieważ gęsta dżungla utrudniała postęp i komunikację. Kiedy Amerykanie rozpoczęli koordynowane ataki, oni też się zgubili.
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych poniosła jedną lub dwie upokarzające porażki z rąk Japończyków, dla których nie ma wymówki, aż w końcu zdobyli kontrolę nad morzem.
narracja jest autorstwa Jacka Reeda, którego prawdopodobnie rozpoznasz, oglądając A & E, a grafika jest przydatna, chociaż czasami byłem zdezorientowany ruchami żołnierzy, które przedstawiały, tak jak Jestem zdezorientowany, kiedy o nich czytam.
Nagrania z walki są odpowiednie, o ile mogłem powiedzieć, i wydają się pochodzić z bitew opisanych w opisie. Większość marines nosi karabiny Springfield 03, a dopiero później widzimy M-1.
Nie spodziewałbym się w przyszłości lepszych od tego filmów dokumentalnych o Guadalcanal. Uczestnicy szybko znikają i jest mało prawdopodobne, aby cokolwiek nowego wyłoniło się z zapisu historycznego.