„Gaijin” Co tak naprawdę oznacza to słowo?

Ciągle przypomina mi się, że sekcja komentarzy na Tofugu (lub jakiejkolwiek innej stronie, jeśli o to chodzi) ) może naprawdę żyć własnym życiem. Mój post kilka tygodni temu o dziwnym ramenie przyjął nieoczekiwany obrót w komentarzach, gdy ludzie zaczęli omawiać moje użycie słowa „gaijin”.

Gaijin (外人 (が い じ ん), skrót od gaikokujin 外国人 (が い こ く じ ん)) lub „obcokrajowiec” w języku japońskim to skomplikowane słowo, które oznacza wiele różnych rzeczy dla wielu różnych ludzi.

Niektóre ludzie lekceważą to słowo; kiedy drużyna Tofugu była w Japonii, a kolejka górska, na której jechaliśmy, nieoczekiwanie uległa awarii, żartowaliśmy, że to dlatego, że jazda nie była zaprojektowana tak, aby utrzymać ciężar naszych gigantycznych ciał gaijinów.

Ale dla niektórych ludzi w Japonii „gaijin” może być bolesnym i odrażającym słowem. Może oznaczać odmowę świadczenia usług w firmach, barierę dostępu do mieszkania, a nawet groźby nękania lub przemocy.

Źródło: w00kie

Pomyślałem, że „skontaktuję się z niektórymi blogerami mieszkającymi w Japonii, aby zobaczyć, co myślą o tym słowie” gaijin ”. Otrzymałem wiele świetnych, zróżnicowanych i zniuansowanych odpowiedzi.

Wiele osób nie przejmuje się tym słowem, a nawet do pewnego stopnia je akceptuje. Wiele witryn skierowanych do emigrantów w Japonii, takich jak GaijinPot i niezliczone inne witryny społecznościowe i blogi nie mają absolutnie żadnego problemu z używaniem słowa „gaijin”.

Hikosaemon, człowiek, który mieszka i pracuje w Japonii przez ponad dekadę, czasami widzi „gaijin” używane w nieodpowiednich kontekstach, ale nie „nie wierzę, że jest coś nie tak z samym słowem:

Dla mnie słowo„ gaijin ”to slang dla kogoś, kto wygląda jak nie-Japończyk. Ponieważ jest to slang, nie nadaje się do kontekstów formalnych, ale jako slang, stosowność jego swobodnego użycia jest kontekstualna – w 99% przypadków myślę, że sposób, w jaki jest używany, jest w porządku. To właśnie 1% używanego ze złością powoduje większość kontrowersji. Nie podzielam poglądu, że jego ograniczone złośliwe użycie oznacza, że należy uczynić ten termin tabu. Termin ten jest bardzo popularny wśród ludzi nowych w japońskiej kulturze, którzy zdają sobie sprawę z ekskluzywności japońskich kręgów społecznych i zmagają się z poczuciem izolacji, jakie kultura może dać nowo przybyłym (tak jak daje migrantom Japończyków w Japonii).

Sformułowanie terminu jako „outsider” i poczucie, że wzmacnia to wykluczenie, zwiększa wrażliwość na psychologię stojącą za tym terminem i jego użycie dla wielu obcokrajowców, tak jak to zrobiłem w moich pierwszych latach w Japonii. Jednak reakcje na termin, jak sądzę, zwykle pokazują więcej o osobie reagującej niż jakakolwiek psychologia ze strony mówiącego. Osoby z największą wrażliwością na to określenie często wydają się wnosić własne kompleksy do stołu na temat postrzegania rasy w swoich krajach ojczystych oraz własnego poziomu przystosowania i umiejętności językowych w Japonii. Jest to wygodny slangowy termin, którego sam używam i generalnie nie mam problemu z używaniem go przez innych, chyba że użycie jest w niewłaściwym kontekście – czego nie można rozwiązać, zmieniając słowo. Po prostu przejdziemy od „Krwawego gaijin” do „Krwawego Gaikoku No Kata”, termin tutaj nie jest problemem. Przypomina mi o okresowych korektach poprawnych politycznie terminów dla osób niepełnosprawnych intelektualnie.

Hikosaemon porusza ważną kwestię formalności; dla niektórych nieformalne 外人 jest nieodpowiednie w pewnych sytuacjach, ale bardziej formalne 外国人 lub nawet honorowe 外国 の 方 są całkowicie do przyjęcia.

I chociaż Hikosaemon niekoniecznie był urażony lub zrażony tym określeniem, on i wszyscy, z którymi rozmawiałem, rozpoznawali, że „gaijin” to słowo, które może mieć potężny wpływ na ludzi.

Miałem szczęście porozmawiać z Gakuranmanem, który w rzeczywistości obszernie opisał słowo a kilka lat temu. Uważa też, że formalność słowa ma znaczenie:

Słowo „gaijin” (dosłownie „obcokrajowiec” lub „osoba z zewnątrz” ) wywołuje wiele różnych odpowiedzi w zależności od tego, kogo zapytasz. Chociaż dla większości Japończyków termin ten jest podobny do powiedzenia „gaisha” (zagraniczny samochód) lub „gaika” (obca waluta) i nie ma na myśli szkody, samo słowo wybrało przez lata gromadzić dużo bagażu poprzez powtarzające się błędne interpretacje i wzmacnianie wśród obcokrajowców, którzy odwiedzili Japonię. Ekspaci w Japonii są często zaskoczeni i obraża się, że ktoś ich określa jako outsiderów, zwłaszcza jeśli ten termin jest używany wobec nich pomimo ich wielokrotnych prób asymilacji. Niektórzy posuną się nawet do tego, że uznają to za rasistowskie określenie, ponieważ wydaje się, że ignoruje różnorodność kulturową.

Ci, którzy spędzili większą część swojego życia mieszkając w Japonii, na ogół akceptują to słowo i uczą się rozróżniać między negatywnymi, neutralnymi i pozytywnymi zastosowaniami, jakie może mieć w różnych kontekstach. Osobiście uważam, że używanie tego wyrażenia w coraz bardziej wielokulturowych społecznościach jest niezdarnym wyrażeniem i uważam, że lepiej go unikać, jeśli to możliwe, ze względu na tendencję do nieświadomego wyobcowania i obrażania ludzi. Jeśli absolutnie musisz dokonać rozróżnienia między nie-japońskim a japońskim, kiedy opisujesz kogoś po japońsku, użyj tego słowa w całości – „gaikokujin”. W przeciwnym razie sugeruję trzymanie się spersonalizowanych informacji o tej osobie.

Niektórzy ludzie mogą nie poczuć się obrażeni osobiście na „gaijin”, ale są sympatyczni dla tych, którzy są . Eryk z This Japanese Life wydaje się być mniej lub bardziej obojętny na to słowo, ale jest zrozumieniem dla tych, którzy przywiązują negatywną konotację do „gaijin”.

Zanim powiem o słowie „gaijin” powinienem wspomnieć, że jestem biały. Jako biały Amerykanin moja rasa nigdy nie była obciążeniem. Kiedy Japończycy w pociągu mamroczą do siebie „gaijin”, nie czuję się urażony.

Biali ludzie mają tę supermoc, w której nie sądzimy, że jesteśmy prawdziwą rasą, więc możemy się śmiać wyłączamy, kiedy jesteśmy atakowani za bycie białymi. Ale nasz Kryptonite jest naszą odpowiednią potrzebą wiktymizacji. Kiedy biali, dobrze wykształceni Amerykanie z zamożnych rodzin spędzają rok za granicą i są oburzeni jakąś podsłuchaną uwagą „gaijin”, czuję, że to tylko codzienna okazja do oburzenia. Nie obchodzi mnie to.

Nigdy nie groziły mi dzieciaki z wygolonymi brwiami i różowymi dresami, które nazywają mnie „gaijin” tylko na tyle głośno, że ich przyjaciele to usłyszą. Nie ma długiej, skomplikowanej historii wstydu wynikającego z bycia białym kolesiem. Słowo „gaijin” nie rejestruje się dla mnie jako synonimu obrzydzenia i pogardy.

„Gaijin” nie przypomina jednak słów rzucanych na mniejszości w języku angielskim. Niektórzy emigranci wydają się myśleć, że jeśli ich to nie urazi, to mają prawo mówić podłe, głupie rzeczy o innych ludziach. Ale są słowa, które są pośrednio związane z groźbami przemocy, słowa, które niosą prawdziwy rezonans nienawiści, słowa, które celowo mówią osobie, że myślisz o niej jedynie jako o rasie, płci lub seksualności.

Ktoś, kto to czytał, mógł doznać traumy z powodu przemocy lub groźby przemocy związanej z byciem „gaijin”. Jeśli to ci się przydarzyło, masz pełne prawo nienawidzić tego słowa. Dla obcokrajowców, którzy przyjeżdżają do Japonii z historią ucisku, „gaijin” na ustach nacjonalistycznych parad maszerujących przez Osakę może być brzydkim przypomnieniem tego rodzaju logiki. Ale słowo, być może głupio, nie jest czymś, czego kiedykolwiek bałem się.

Byłem szczęśliwy, że Ashley z Surviving w Japonii miała trochę wyjątkowego spojrzenia na tę sprawę.

W naszej dyskusji Ashley wspomniała, że jej mąż jest białym Amerykaninem urodzonym i wychowanym w Japonii. Wydawało mi się jasne, że jego sytuacja wpłynęła na jej opinię na temat podziału między czuciem się Japończykiem a byciem uważanym za Japończyka.

Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Japonii, Często słyszano, że „gaijin” to obraźliwe określenie – tak w każdym razie określali to niektórzy emigranci. Ale często nazywali siebie „gaijin” zamiast „gaikokujin”. Z mojego doświadczenia wynika, że jest to często używane w ten sposób w żartach, ponieważ ci z nas, którzy nie są zaznajomieni z Japonią, wielokrotnie popełniają faux pas. Istnieje stroma krzywa uczenia się, aby zrozumieć Japonię, jej ludzi i kulturę, i trudno jest kiedykolwiek naprawdę w społeczeństwie. Nawet niektórzy Japończycy, którzy nie spełniają oczekiwań społecznych, są narażeni na ostracyzm.

Nie wierzę, że „gaijin” sam w sobie jest obraźliwy, ale można go używać w ten sposób . Nie doświadczyłem czegoś takiego poza tym, że dzieciaki zatrzymywały się na swoich torach, wskazywały na mnie i mówiły „gaijin!”. Przypuszczam, że można by powiedzieć, że byłoby to odpowiednikiem amerykańskiego dziecka, które wskazuje na kogoś, kogo „uważa”, że nie jest Amerykaninem i wrzeszczy „cudzoziemiec!”. To jest niegrzeczne.

To prowadzi nas do sedna że każdy, kto w Japonii nie wygląda na Japończyka, jest zazwyczaj uważany za outsidera, co pokazuje ukryte preferencje, że bycie Japończykiem oznacza, że muszą „wyglądać”. Ale co, jeśli „należysz do innego azjatyckiego pochodzenia? A co, jeśli „jesteś Japończykiem i Amerykaninem”? A jeśli w ogóle nie jesteś Japończykiem, ale urodziłeś się i dorastałeś w Japonii? W zależności od tego, jak zostałeś wychowany, możesz dorastać, czując się jak „Japończyk”, ale wtedy ciągle będziesz przypominać, że nigdy nie będziesz naprawdę pasować, ponieważ nie „wyglądasz” na rolę. Dzieci dwurasowe (w szczególności pół-Japończycy) mogą, i często napotykają, napotykają podobne przeszkody.

Więc nie wierzę, że „gaijin” jest zawsze problemem, chociaż jest powiązany z zestawem stereotypy (które również różnią się w zależności od koloru skóry i narodowości).Głównym problemem jest wszechobecna postawa tego, kto może i nie może być naprawdę zaakceptowany w społeczeństwie; aw wielu przypadkach gaijin nie może.

Chciałbym zauważyć, że spotkałem wielu Japończyków którzy nie mają lub nie zgadzają się z taką postawą.

Inni ludzie, z którymi rozmawiałem, mieli zdecydowanie negatywny stosunek do tego słowa. Jasmine z Zooming Japan rozumie niektóre kontekstowe zastosowania słowa „gaijin”, ale ogólnie uważa, że słowo to jest bardzo wyobcowane, co jest ciągłym przypomnieniem, że całkowita asymilacja jest prawie niemożliwa.

Słowo„ gaijin ”zależy od tego, kto je wypowie iw jakim kontekście, ale generalnie uważam je za raczej negatywne.

Chociaż wiem, że większość Japończyków ludzie nie chcą nikogo skrzywdzić, używając słowa „gaijin” sprawiają, że czuję się jak outsider, jak ktoś, kto nie ma i nigdy nie będzie tu pasował.

Na podstawie moich codziennych doświadczeń tutaj w Japonii słowo „gaijin” nie jest równoznaczne z „cudzoziemcem”, ale z „ty ≠ my”. Często widzę to, gdy Japończycy podróżują za granicę i mówią: „Patrz! Tak wielu gaijinów wszędzie!”

Nawet nie zdają sobie sprawy, że stali się gaijinami na razie.

Dlatego najsilniejsze skojarzenie, jakie mam ze słowem „gaijin”, to „outsider” lub „ktoś inny”.

W oczach Japończyka bycie innym może być czymś dobrym lub złym osoba. Dla niektórych obcokrajowcy są piękni, namiętni i egzotyczni, inni uważają, że wszyscy obcokrajowcy są przestępcami. W związku z tym słowo „gaijin” może oznaczać coś dobrego lub złego.

Przez większość czasu słyszę, jak ludzie mówią „gaijin”, a nie „gaikokujin” czy „gaikoku no kata”, co wolałbym, ponieważ brzmi bardziej uprzejmie i nie ma tak silnej konotacji słowa „outsider”.

Ostatecznie to nie samo słowo, ale cały sposób myślenia, który za nim stoi:

Jeśli mieszkasz w Japonii i ludzie codziennie na Ciebie patrzą lub dzieci wskazują na Ciebie i krzyczą „Gaijin !!!!”, poczujesz się niezręcznie.

Nie tylko jesteś inny, ale ty też tam nie pasujesz. Nie jesteś Japończykiem. Jesteś tylko gościem, turystą lub rezydentem krótkoterminowym. Wyjedziesz i wrócisz do swojego kraju. Pomysł, że mógłbyś urodzić się w Japonii i być częścią tego „my”, nawet nie istnieje. I to jest bardzo smutne.

Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy, których nauczyłem się podczas tej dyskusji, było to, że Japończycy używają słowa „gaijin” nawet w kontekstach, w których „są obcokrajowcami”. Pomyślałem, że to szczególnie interesujące, że nie zwróciła na to uwagi Jasmine, ale także Leah z The Lobster Dance.

Źródło: JD Lasica

Podobnie jak Jasmine, Leah ma również dość mocne zdanie na temat„ gaijin ”, uważając, że jest to słowo ograniczające i odrażające.

Kiedyś uważałem, że gaijin może być używany tylko przez obcokrajowców. Napisałem nawet sekcję gotowania na swoim blogu, który kiedyś nosił nazwę „Szef kuchni Gaijin”. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat zacząłem lepiej rozumieć społeczne konsekwencje lingwistyki.

Dlaczego teraz to słowo sprawia, że czuję się tak nieswojo? Częściowo wynika to z braku szacunku, zwłaszcza wobec ludzi w moje pokolenie, które urodziło się i wychowało w Japonii, ale nie jest etnicznie Japończykiem. Oni nie są obcokrajowcami. Gdyby twoi japońscy rodzice wyemigrowali do USA i tam cię wychowali, prawdopodobnie uważałbyś się za Amerykanina lub Japończyka, w zależności od twojego spojrzenia na terminologię w odniesieniu do twojego osobistego doświadczenia. Jednak dziecko urodzone w Japonii przez dwoje rodziców, którzy nie są Japończykami i które mieszkało w Japonii przez całe życie, nie będzie uważane za Japończyka. W Japonii istnieje bardzo silny związek między rasą a narodowością oraz jednym ze sposobów, w jaki jest obsługiwany, jest język. Gaijin grupuje turystów, imigrantów, stałych mieszkańców i obywateli razem, co wydaje się być bardzo ograniczonym pojęciem „obcego”, zarówno pod względem wyglądu (biały, czasem czarny), jak i doświadczenia.

Podobnie, Jednym z powodów, dla których nienawidzę tego słowa, jest bezczelny sposób, w jaki je wywołuje. Na przykład, kiedy Japończycy wyjeżdżają za granicę, nadal używają gaijin w odniesieniu do rdzennej populacji. „W Ameryce jest tak wielu gaijinów!” Nie, w tej sytuacji jesteś obcokrajowcem, ale podejście jest takie, że „Japończycy nie mogą„ być gaijinami / obcokrajowcami ”. Uważam, że termin ten tylko zachęca do ksenofobicznego i niegrzecznego sposobu myślenia oraz do zrozumienia, dlaczego jest to problematyczne językowo będzie krokiem we właściwym kierunku.

Jeśli chodzi o tych, którzy używają go do określania siebie, myślę, że wiele osób przechodzi przez fazę, w której myślą: „Cóż, jestem osobą z zewnątrz i to nie przeszkadza mi. Przypomniało mi się kilka incydentów, w których niektórzy znajomi, którzy nie mówili dobrze po japońsku, twierdzili, że nigdy nie doświadczyli rasizmu w Japonii w ciągu 3-6 miesięcy, kiedy tu mieszkali.W krótkim okresie może to być prawda i bez umiejętności słuchania łatwo jest to przeoczyć. Ale podobnie jak w przypadku seksizmu, codzienny rasizm nie jest zwykle rażący ani gwałtowny; mikroaggresje są łatwiejsze do zignorowania lub usprawiedliwienia, zwłaszcza przez sprawcy. Kiedy nie jesteście Innym, potrzeba wyobraźni i często doświadczenia, aby nawet zrozumieć ułamek tego, jak to jest żyć jako Inny. Rozumiem myślenie „Jestem obcy, więc użyję gaijin”, ale „jest wiele kulturowego bagażu związanego z tym terminem i nie sądzę, abyśmy mogli go odzyskać.

Byłem zaskoczony różnorodnością opinie na temat „gaijin” i jestem wdzięczny wszystkim, którzy podzielili się swoimi poglądami na ten czasami podzielony i kontrowersyjny temat. Z różnorodności odpowiedzi, jakie otrzymałem, jasno wynika, że istnieje wiele przemyślanych dialogów na temat tego słowa i nie ma jednego jasnego stanowiska na ten temat ze strony społeczności emigrantów mieszkającej w Japonii.

Co czy myślisz o słowie „gaijin”? Podziel się swoją historią o swoich doświadczeniach na Twitterze.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *